Waszyngton – nowa kawiarnia speciality na Pradze Południe
Ależ się cieszę, że przybywa takich miejsc w Warszawie! Na odwiedziny w Waszyngtonie namówiła mnie Asia z Frobloga. Napisała, że muszę tam iść, bo to miejsce bardzo w moim stylu. I co? Nie pomyliła się! Kawiarnia Waszyngton jest bardzo ciekawym i ślicznym miejscem z doskonałą kawą, ale nie tylko.
Kawiarnia Waszyngton – lokalizacja:
Ale po kolei. Kawiarnia otworzyła się dosłownie przed tygodniem. Mieści się w pawilonie przy Al. Waszyngtona 96A – pomiędzy Rondem Wiatraczna i Rondem Waszyngtona, lecz bliżej tego pierwszego. Nawet jeszcze nie ma logo przy wejściu. Ale do drzwi zaprowadzi Was zapach kawy, zapewniam Was!
Na zewnątrz jest spory ogródek, ale w środku też nie brakuje miejsc. W czasach pandemii to świetne miejsce, bo nikt nikomu nie siedzi na głowie. Obsługa chodzi w maseczkach. Jest tak, jak być powinno.
Kawiarnia Waszyngton – wnętrze:
Wnętrze jest trochę cukierkowe, dominują tu modne wzory lastryko oraz róż i pomarańcz na kanapach i fotelach, a także filiżankach od mojej ulubionej marki Loveramics. Jest też sporo zieleni, a w samym sercu stoi dumnie ekspres do kawy La Marzocco. Uwagę przykuwa też ekspozycja ciast i deserów.
Kawiarnia Waszyngton – menu:
Napijecie się tu kilku ciekawych kawowych drinków jak Cold Queen czy Tonic Espresso. Ale zjecie też turbo pyszne śniadanie. Są też wypieki. Duuużo wypieków, bo na zapleczu jest cukiernia!
Jak myślicie: czy mogłam trafić lepiej? 🙂 Kawa i robione na miejscu ciasta – duet doskonały! Ale na poważnie, to ciasta są fajne, zróżnicowane i ciekawe. Nie wieje tu sztampą. Jest chlebek matcha, jest też pomarańczowy (bardzo smaczny!). Są ciasta wegańskie, jest sernik, beza, a nawet monoporcje. Powiem szczerze byłam zaskoczona i nie spodziewałam się tak wysokiego poziomu kulinarnego po kawiarni.
Ale może to chyba właśnie ten kierunek jest jedynym słusznym w dzisiejszych czasach? Obok świetnej kawy musi stać też jedzenie na poziomie. I to się tu zadziało. Ostatnio odwiedziliśmy w Łodzi Mono Cafe i tam też jedzenie było znakomite.
Na śniadanie wzięliśmy, a jakże, Croque Madame (21 zł) oraz jajecznicę (16 zł). Obie propozycje były treściwe, na pajdzie solidnej chałki wypiekanej na zapleczu. Do tego świetna biała kawa (dla M. flat white, dla mnie cafe latte – po 12 i 13 zł).
Potem jeszcze poprawiliśmy deserami: wzięłam bezę, a M. jagodziankę i wspomniany wcześniej chlebek pomarańczowy.
Jagodzianki (8 zł) mają tu wyborne: z cieniutkiego ciasta wypchane jagodami. Chlebek pomarańczowy (8 zł) też jest ciekawą i mało słodką propozycją. Beza (15 zł) jak to beza – pyszna, bo świeżutka i do tego z owocami. Klasyka, ale jakże pyszna i pięknie się prezentująca.
Po takim podwójnym śniadaniu poturlaliśmy się na długi spacer do Parku Skaryszewskiego. To było bardzo udane przedpołudnie!
Kawiarnia Waszyngton – podsumowanie:
To świetne miejsce na kawę, pogaduchy, śniadanie czy doskonałą kawę na wynos. Jest ślicznie, lodówki wypełnione są cudnymi deserami i prawdę mówiąc trudno wybrać jeden! Obsługa jest przemiła, a jedzenie spełnia oczekiwania. Oby więcej takich miejsc w stolicy.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
4 odpowiedzi na “Waszyngton – nowa kawiarnia speciality na Pradze Południe”
Dodaj komentarz
Przedział cenowy: do 30 zł
Update z lipca 2023-totalnie nie warto tam iść,jedzenie przeciętnie,kawa słaba a atmosfera i dbanie o gości na najniższym poziomie,jest dużo fajnych,śniadaniowych miejsc w Warszawie,to jest najgorsze w jakim kiedykolwiek byłam.w dodatku brudno i zaniedbane bardzo, na schodkach bezdomni i obsługa mająca w dalekim poważaniu,że dokuczają gościom,nikt nie reaguje,sikają na wejściu do restauracji a kierowniczka udaje,że tego nie widzi.Odradzam mocno.
Dzięki za update! Szkoda, że zmieniło się na gorsze. Miałam tam znowu iść ostatnio, ale po Twoim wpisie, nie wiem, czy się wybiorę.
Bardzo dobra kawa. Najlepsza w okolicy. Nie sprawdziłam jeszcze sniadania, chociaż to, co widziałm na talerzach sąsiadów, wyglądał baardzo apetycznie i zachęcająco. I, co zadziwiające w dzisiejszych czasach, dużo klientów! Polecam! 🙂
My byliśmy z samego rana, zaraz po otwarciu, ale jak wychodziliśmy, to faktycznie zaczynało robić się tłoczno. To chyba tylko dobrze świadczy o tym miejscu. Fajnie, że jest tyle miejsc w środku i na zewnątrz. Można zachować bezpieczną odległość.