PunPui Thai Food – nowe tajskie na Mokotowie
Dawno nie pisaliśmy nic tak w biegu, ale wpadliśmy do nowej tajskiej restauracji i nie mogliśmy się tym odkryciem z Wami nie podzielić. Ulica Dąbrowskiego na warszawskim Mokotowie obfituje w dobre adresy. Dwieście metrów w kierunku Al. Niepodległości znajdziecie naszą ulubioną pizzerię Ciao a Tutti Due, a kawałek dalej w stronę Puławskiej Warburgera z jednymi z wciąż najlepszych burgerów. Po środku usadowiły się dwa lokale: PunPui Thai Food oraz Keboom! Vegan kebab – oba lokale należą do tych samych właścicieli i dzielą super urokliwy ogródek, jakich w tej okolicy nie spotkacie zbyt wielu.
W Pumpui Thai Food dominuje klimat wakacyjny: są palmy, bambusowe lampy, tropikalne grafiki i zdjęcia z Tajlandii na ścianach. Tu nawet w łazience na ścianach jest dżungla! Do tego dołożono przyjemne wnętrze utrzymane w nowoczesnym i nieco industrialnym stylu (niestety ze sporą liczbą schodów, co dla dziecięcego wózka stanowi małą przeszkodę).
Lokal jest samoobsługowy: zamawia się przy kasie i dostaje pager, który wibruje w momencie, gdy nasze zamówienie jest gotowe. Świetnym pomysłem jest ogródek, w którym przy dobrej pogodzie można poczuć się naprawdę jak na wczasach. Są bananowce, jest zieleń, cisza i spokój. Wszystko się zgadza.
Karta jest krótka i wisi na ścianie (a dokładniej drzwiach) obok kuchni i kasy. Dostaniemy tu popularne tajskie klasyki jak zupa Tom Yum, Tom Kha, Pad Thai, sataje, żółte, czerwone i zielone curry (do wyboru z kurczakiem, tofu i krewetkami), wołowinę w sosie pieprzowym czy kurczaka z tajską bazylią i orzechami.
Na przystawkę zamawiamy tajskie rolki z warzywami (14 zł). Porcja nie jest duża, w sam raz na mały wstęp i dwa-trzy gryzy. Do rolek po brzegi wypełnionych ogórkiem, marchewką, sałatą, mango, miętą i kolendrą dostajemy dwa sosy do maczania – jeden kwaśny z dodatkiem kolendry, a drugi słodki bazujący na musie z mango. Fajna rzecz.
Na dania główne bierzemy ostre zielone curry (27 zł) oraz Pad Thai’a z tofu (26 zł). Curry jest podane w dużej misce, a w drugiej serwowany jest ryż z kawałkiem melona. I powiem Wam, że to curry jest przepyszne! Ostre, aromatyczne, z dużą ilością warzyw i prawdziwie tajskich składników jak słomiane grzyby. Na chłodniejsze dni to danie idealne.
Pad Thai mnie także zachwycił, bo takiej ilości składników dawno już nie doświadczyłam. Mnóstwo pysznie przysmażonego tofu oraz kiełków, szczodra ilość kolendry i orzeszków, za to trochę za dużo kawałków szczypioru, który ciężko pogryźć w tej formie. Generalnie swoją miskę zjadłam z nieskrywaną przyjemnością. Nie pamiętam kiedy jadłam tak dobrego Pad Thai’a w Warszawie.
Coś nas podkusiło, by zamówić jeszcze deser. I bardzo dobrze się stało, bo mango sticky rice (18 zł) w tutejszym wydaniu jest tak pyszny, że Mały Monsieur był jego głównym konsumentem. Porcja jest naprawdę duża i dobrze, że byliśmy we trójkę, bo jedna osoba zdecydowanie nie dałaby rady. Ryż w mleczku kokosowym jest polany musem z mango i posypany kawałkami świeżego owocu. I wszystko się zgadza, bo ryż jest ugotowany jak trzeba: czuć mleczko kokosowe, a do tego można dobie wszystko wymieszać z owocowym musem. Dla mnie bomba!
PunPui Thai Food – podsumowanie:
Dawno żadne nowo otwarte miejsce tak mi się nie spodobało. Jest prosto, bez zadęcia, ale jednocześnie z fajnym pomysłem i klimatem. Ceny są bardzo przystępne, a porcje solidne. Czas oczekiwania jest względnie krótki, nawet przy sporym ruchu. Obsługa jest bardzo miła i widać, że się starają robić wszystko jak najlepiej. Będziemy tu wracać i kto wie, może to miejsce stanie się naszym ulubionym tajskim adresem w Warszawie? Dotychczasowym numerem jeden jest bezapelacyjnie Basil & Lime, ale to jednak lokal nieco innej kategorii.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
2 odpowiedzi na “PunPui Thai Food – nowe tajskie na Mokotowie”
Dodaj komentarz
Przedział cenowy: do 30 zł
Dobrze wiedzieć, że jest takie miejsce! Wpadnę przy najbliższej okazji.
Bardzo dziękujemy i polecamy się na przyszłość 😉