Urszi Cakes – najpiękniejsza cukiernia na Mazowszu

Urszi Cakes to malutka cukiernia o wnętrzu tak pięknym i cukierkowym, że aż głowa mała! Ewidentnie widać tu inspiracje kwiecistymi wnętrami z Londynu, które od 2-3 lat robią niesamowitą furorę na Instagramie. Tu na szczęście oprócz wnętrza dostajemy w pakiecie też świetny smak, co w Anglii nie zawsze jest takie oczywiste.


Urszi Cakes – lokalizacja:
Urszi Cakes mieści się w Tarczynie, który raczej trudno nazwać metropolią. Jednak takiego lokalu może mu z powodzeniem pozazdrościć Warszawa, Gdańsk czy Kraków. Bo cukiernia jest po prostu piękna. Ale co najważniejsze wypieki, jakie w niej dostaniecie są grzechu warte.
Urszi Cakes – wnętrze:
Choć przez moment byliśmy w niej jedynymi klientami, to nie zrobiłam wielu zdjęć wnętrza, bo zaraz wpadła duża grupa i zajęła pozostałe stoliki. Miejsca jest tam zresztą niewiele: trzy maleńkie stoliki na zewnątrz i 5 w środku. Na jednym trudno nawet zmieścić wszystkie napoje i zamówione desery.

Urszi Cakes – menu:
W menu królują monoporcje, torty, tarty, cupcakes i cakepopsy. Jest krótko mówiąc modnie i zgodnie z trendami. Prawdę mówiąc wszystko wygląda tak słodko i cukierkowo, że przez moment obawiałam się czy te wypieki nie będą przypadkiem piekielnie słodkie. Nie były! Jak dla mnie są zrobione w punkt.

Próbowaliśmy trzech ciastek: małej bezy Pavlovej z owocami, która była niesamowicie krucha i delikatna, a w środku wypełniona pyszną śmietaną z dodatkiem musu owocowego i świeżych owoców. Mały Monsieur dał mi spróbować tylko mały kawałek, a Monsieur się w ogóle nie załapał. Nasz bobas zaanektował całą porcję dla siebie i co gorsza: wyciągał jeszcze ręce po nasze ciastka!

Tort z mango z truskawkami (11 zł) został idealnie nasączony ponczem. Masy nie były przesłodzone, ani bardzo ciężkie. Powiedziałabym, że były dokładnie w sam raz. Tort ani się nie kruszył, ani nie rozchodził. Widać, że dobrze przeszedł smakami, a warstwy solidnie się połączyły.

Różowa monoporcja (14 zł) skrywała w sobie smaki rabarbaru i masę jagodową. Całość usadowiona została na cudnie chrupiącym spodzie i udekorowana płatkiem jadalnego złota. Była to kolejna bardzo delikatna i apetyczna propozycja.

Poza tym w ofercie były jeszcze babeczki i pięknie prezentujące się makaroniki w dwóch smakach, ale na nie zabrakło nam już miejsca. Potem żałowałam, że nie wzięłam na wynos, w końcu Tarczyn jest kawałek drogi.

Urszi Cakes – podsumowanie:
Uszi Cakes to lokal, jakiego raczej nikt się nie spodziewa w takim miejscu. Nawet jadąc tu skręcacie z głównej drogi na Radom, jedziecie kawałek i nagle po lewej stronie pokazuje się budynek, który cukiernia dzieli z … lecznicą weterynaryjną. Powiem Wam jednak, że warto było się pofatygować na tak smaczne małe co nieco. Jeśli będziecie w okolicy, koniecznie wstąpcie.
Do przeczytania!
E.
Rachunek



Od maja tego roku już nie Tarczyn, a Żabia Wola.
Bylam, widzialam. Dosc drogo, ale ciastka przepiekne i przepyszne. Babeczka ze slonym karmelem i popcornem mistrzowska.
Jak fajnie, że pracuję 2 km od Tarczyna 🙂 Będę tam częstym gościem…
OMG!! Widać tu pasję..i do cukiernictwa i dekoratorstwa wnętrz ??
W tekst wkradł się błąd: *ponczem 🙂
Dziekuję!
skoro Londyn jako inspiracja to tylko taki kkomentarz mi sie nasunął : so cute
Zdecydowanie! To przeurocze miejsce 🙂