Mazurek orzechowy z solonym karmelem marzył mi się już od dawna. To ciasto powinno przypaść do gustu zwłaszcza miłośnikom orzechów, bo jest bardzo solidnie napakowane kilkoma ich rodzajami. Celowo nie zdecydowałam się na jeden rodzaj orzechów, by smak, np. lasowych lub włoskich, nie zdominował ciasta. Te bardziej charakterystyczne orzechy uzupełniłam bardziej delikatnymi – migdałami oraz orzechami pekan, które osobiście uwielbiam i chętnie dodaję także do owsianek czy innych śniadaniowych propozycji. Solony karmel z kolei to coś, co tygryski lubią najbardziej. Pewnie się ze mną zgodzicie w tej kwestii. Połączenie orzechów, kruchego ciasta, winnej konfitury i lekko solonej masy daje piorunujący efekt! A co najważniejsze: ten mazurek, jak i zdecydowaną większość moich wcześniejszych mazurków zrobicie bez problemu w mniej niż godzinę.
Mazurek orzechowy z solonym karmelem – składniki:
Spód do mazurka:
/na blaszkę 20 cm x 25 cm – składniki na jeden grubszy lub dwa cieniutkie spody; można zrobić na większej blaszce, nadzienia wystarczy/
- 1 jajko
- 100 g masła (miękkiego – w temperaturze pokojowej)
- 50 g cukru pudru
- 150 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
Masa do mazurka:
/starczy na wypełnienie 2 spodów/
- kwaśna konfitura np. pomarańczowa, żurawinowa, mirabelkowa
- 200 g orzechów – u mnie po 50 g: włoskich, migdałów, pekan i laskowych
- 100 g niesolonego masła
- 150 g brązowego cukru
- 150 g masy kajmakowej
- 1 łyżeczka płatków soli – kwiatu soli (można zastąpić zwykłą solą)
Opcjonalnie:
- 50 g płatków migdałów do dekoracji
- 2-3 szczypty kwiatu soli
Mazurek orzechowy z solonym karmelem – przepis:
Spód do mazurka robimy jak z przepisu do mazurka różanego.
Kiedy spód jest już upieczony, możemy przystąpić do przygotowywania nadzienia.
Przygotowujemy polewę karmelową: na patelni na wysokiej mocy rozpuszczamy masło z cukrem.
Doprowadzamy do wrzenia, po czym zmniejszamy ogień 7-8 z 9 i podgrzewamy ok. 5 minut – masa będzie intensywnie bulgotać i po tym czasie powinna uzyskać lekko brązowy, karmelowy kolor.
Dodajemy do niej kajmak i sól. Chwilę mieszamy na ogniu, po czym zdejmujemy z kuchenki.
Gorącą masę mieszamy z orzechami. Następnie odstawiamy na kilka minut do przestygnięcia.
W między czasie spód mazurka smarujemy marmoladą.
Na wierzch wykładamy masę z solonym karmelem.
Mazurek orzechowy odstawiamy na min. 1 godzinę do lodówki, by masa zgęstniała.
Mazurek orzechowy z solonym karmelem – podanie:
Przed podaniem mazurek orzechowy z solonym karmelem posypujemy płatkami soli oraz dekorujemy płatkami migdałów. Kroimy na 10-12 porcji.
Ten mazurek może być zrobiony nawet 2-3 dni przed Wielkanocą. Spokojnie postoi w lodówce do czasu konsumpcji, a masa pozostanie miękka.
Po inne wielkanocne przepisy na mazurki odsyłam Was do sekcji MAZURKI, a po receptury na święta do działu WIELKANOC.
Wesołych Świąt Wielkanocnych!
E.
W sesji wykorzystałam:
forma na mazurka – Tchibo
kratka do studzenia ciasta – no name – podobna Birkmann i Tala
ściereczka – vintage
ozdobne jajka – Tiger i Duka
Podobne wpisy
Komentarze
22 odpowiedzi na “Mazurek orzechowy z solonym karmelem”
Dodaj komentarz
Mazurek orzechowy z solonym karmelem
Czas przygotwania:
Tak, jak piszą poprzednicy, cukier się nie rozpuszcza, a dodatkowo się spalił. wszystko robione zgodnie z przepisem, dwu krotnie.
Poprzednikom też się udaje. Naprawdę.
A cukier rozpuści się nawet w zimnym maśle – proszę spojrzeć, jak się robi ciasta ucierane. Uciera się masło z cukrem i ten cukier całkowicie łączy się z masłem i to w temperaturze pokojowej.
Achhh <3 gratuluję przepisu – jest przepyszny!!! Na początku martwiłam się, że cukier nie rozpuścił się za dobrze, ale po wymieszaniu wszystkiego okazało się, że drobinki cukru to główna zaleta tej masy! masa jest krucha i orzechy też, słodycz karmelu wspaniale to wszystko z kwasowością i goryczką konfitury. No, pierwsza klasa!
Majko, bardzo się cieszę, że Ci smakuje. To też jeden z moich ulubionych mazurków 🙂
Beznadziejny przepis na karmel. Cukier nie rozpuszcza się z masłem. I tak – czytałam wszystkie kroki przed rozpoczęciem pracy i robiłam zgodnie z przepisem.
Ależ oczywiście, że się rozpuszcza! Jak się gotuje, to rozpuszcza się w oka mgnieniu.
Ja rozpuszczam cukier w niewielkiej ilości gorącej kremówki. Gotuję na patelni na bardzo małym ogniu do zgęstnienia i dopiero po rozpuszczeniu dodaję pozostałe składniki.
Jaka Pani dodala konfiture, zurawinowa? Obledny kolor!
To była akurat konfitura z kaktusa przywieziona z Wysp Kanaryjskich – one mają właśnie taki bardzo intensywny kolor i pestki przypominające te z marakui.
Czy masę kajmakową można użyć jako polewę do sernika!
Tak
Dziękuję! Będę próbować – inne Twoje przepisy nigdy mnie nie zawiodły, więc może to rzeczywiście kwestia sprzętu. Również pozdrawiam 🙂
Niestety, mam ten sam problem, co autorka innego komentarza – mimo długiego podgrzewania na małym ogniu cukier zbryla się, a nie rozpuszcza. Ma już kolor ciemnobrązowy, a jednak to wciąż grudki cukru w rozpuszczonym maśle. Masz pomysł, jak tego uniknąć?
Lauren,
Cukier można rozpuścić najpierw i potem dodać do niego masło. Wtedy na pewno się uda, jeśli pierwszy sposób zawiódł. Może to kwestia kuchenki? U mnie na indukcji zawsze się udaje, ale niektórzy mają z tym problem.
Wielkanocne pozdrowienia!
E.
A czy mogę takie ciasto zamrozić?
Sam spód tak, ale z nadzieniem nie polecam, bo masa tego nie przetrwa – popłynie podczas rozmrażania, rozwarstwi się itd.
Madame, nie mam takiej formy.. można użyć tortownicy albo formy na tartę? Jeśli tak, to o jakiej średnicy? Z góry dziękuję za odpowiedź ?
Jasne, może być także okrągła forma do tarty. Taka o średnicy 22-23 cm będzie ok. W większej też wyjdzie, ale spód będzie cieńszy.
Niestety cukier się nie rozpuscił w maśle… Co teraz? Połączyłam już wszystko. Wyszło pysznie ale cukier chrzęści pomiędzy zębami. Jak mam ten karmel uratować??? Pani przepisy są strasznie niedociągnięte. Nigdy nie zdarzyło mi się żeby wyszło według Pani wskazówek. Przykre, bo pomysły super!
Cukier podgrzewamy z masłem aż się całkowicie rozpuści. Dopiero potem dodajemy kajmak. Po dodaniu kajmaku już jest „po herbacie”.
Bardzo proszę czytać przepis 2-3 razy przed rozpoczęciem gotowania, wtedy jest większa szansa na sukces.
Idealny na wielkanocny stół 🙂
Wczoraj zrobiłam! Jest rewelacyjny. W zeszłym roku zrobiłam kajakowy na tym samym spodzie. Też świetnie smakował! Polecam