fbpx

Warsztaty kulinarne SLOW FOOD

16 sierpnia 2012
W sobotę brałam udział w niecodziennych warsztatach kulinarnych z cyklu „Slow it down Warszawo!” organizowanych przez fundację Slow Food Youth Warszawa. Impreza ma charakter cykliczny i odbywa się zawsze na trawniku przed Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.

W cztery wakacyjne weekendy można wziąć udział w warsztatach: w soboty dla dorosłych, w niedziele dla dzieci, a w piątek każdy ma okazję wpaść na piknik, na którym są sprzedawane pyszności przygotowane przez gotujących warszawiaków i blogerki kulinarne. Podczas sobotnich warsztatów były zapewnione nawet dodatkowe atrakcje w postaci targu staroci, na którym można było kupić wiele dziwnych rzeczy.

Pod CSW każdego weekendowego dnia panuje atmosfera iście piknikowa. Są porozkładane leżaki, hamaki, na drzewach są zawieszone huśtawki. Ze wszystkich udogodnień można korzystać bez ograniczeń.

Każdy z 4 weekendów ma hasło przewodnie. Ostatni: „Miód i pszczoły”, dlatego jednym z elementów warsztatów była wizyta pszczelarza, którzy przywiózł ze sobą kilka elementów z pasieki…

… i oczywiście miód, który służył nam do gotowania.
W okolicy rozstawiło się kilka stoisk, na których można było nabyć miód i inne pszczelarskie wyroby po cenach producentów.

Ale wracając do samych warsztatów, to towarzyszyły nam też kwiaty, które oczywiście z miodem mają dużo wspólnego. Te akurat były jadalne i mogliśmy ich używać do przyrządzanego jedzenia, były to m.in. kwiaty rukoli…

…nasturcji i nagietki (od Boli). Dorzucaliśmy je do posiłków, nie tylko dla dekoracji, ale i dla smaku. Dodam tylko, że tematem przewodnim pierwszych warsztatów (z 27 lipca) były właśnie „Zioła i kwiaty jadalne”.

Warsztaty prowadził Kuba Korczak, bardzo młody i utalentowany kucharz.

Każdy miał własne stanowisko pracy pod wielkim namiotem postawionym na okres letni pod CSW, tak więc padający obficie deszcz nie był nam straszny!

Po wprowadzeniu każdy umył ręce, dostał menu i nóż do ręki. Kuba rozdzielił zadania i tak gotowaliśmy od 14 przez ponad 4h. Udało nam się zrobić następujące potrawy:

 Arbuz z kozim serem, polany miodem, podany z miętą i kolendrą.

 Gazpacho z prażonymi na miodzie orzechami cedrowymi.

 Pierś kaczki w sosie truskawkowym z rozmarynem.

 Polędwiczki wieprzowe smażone na miodzie podane na makaronie ryżowym z kurkami i kolendrą.

 Pstrąg smażony z dodatkiem miodu na sałacie z marchewki i kalarepy podany z konfiturą z chili.

Wszystkie dania podawane były w otrębowych talerzykach, nadających się do konsumpcji. Można było popróbować bardzo smacznych rzeczy i chyba nikt głodny nie wyszedł. Jeszcze nigdy nie gotowałam w aż tak dużym gronie, gdzie każdy pomagał każdemu!
Jeśli macie chęć wziąć udział w ostatnich już tego lata warsztatach, które odbędą się 24-26 sierpnia, to zgłaszać się na nie możecie już od poniedziałku (20 sierpnia) pisząc maila do Slow Food Youth. Ze względu na wygodę w warsztatach może partycypować 20 osób.
Koszt wzięcia udziału w warsztatach to symboliczne 10 zł, a zabawy jest mnóstwo. Podczas imprezy jest  bardzo śmiesznie, można się z pewnością czegoś ciekawego nauczyć i miło spędzić sobotnie popołudnie.
Życzę Wam słonecznego dnia i oby 25-go na warsztatach pogoda dopisała,
E.
Źródło: www.facebook.com/Slowitdown.Warszawo

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

27 odpowiedzi na “Warsztaty kulinarne SLOW FOOD”

  1. ula pisze:

    🙂 świetna inicjatywa, hmmm ciekawe czy uczestnik udziału mógłby nieco "zbiernieć" w trakcie przygotowywania dań mięsnych. Menu jest wcześniej znane czy tylko temat? istnieje jakaś opcja dla wegetarian? pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Ula,

      my menu poznaliśmy na chwilę przed warsztatami. Wcześniej był znany tylko temat. W zasadzie jest tak, że każdy robi to, co lubi. Dzieliliśmy się na grupy wg dań. Na naszych warsztatach byli wegetarianie i oni zajęli się gazpacho, mięsożercy wzięli się za kaczkę i polędwiczki, a ja np. robiłam rybę 🙂
      Jest bezstresowo i bardzo miło, więc polecam serdecznie!

      Serdeczne pozdrowienia,
      E.

  2. Bola pisze:

    małe sprostowanie – to nie są/były gerbery, tylko nagietki

    • Madame Edith pisze:

      Bola,

      bardzo dziękuję za sprostowanie. Nikt nie zna się na kwiatkach tak jak Ty! Zdaje się zresztą, że te na zdjęciach pochodziły z Twojego ogródka 🙂

      Z pozdrowieniami,
      E.

  3. smaki życia pisze:

    Najbardziej zafascynowala mnie ta konfitura chill
    A te zjadliwe miseczki z czego dobrego były?

  4. Lena pisze:

    Zapisałyśmy się z koleżanką na te warsztaty, ale niestety nie było już miejsc:( Mam nadzieję, że będziemy miały okazję się spotkać i razem coś upichcić!

    Pozdrawiam,
    Lena

  5. Oj Edith o mało się nie spotkałyśmy 🙁 Już byłam zapisana na warsztaty, jednak z bólem serca musiałam się wycofać, bo wypadło mi coś pilnego tego dnia:/ Chętnie wzięłabym udział 25,ale wyjeżdżam nad morze..;p Pech to pech! Strasznie zazdroszczę Ci tego gotowania i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy na takiej "kuulinarnej imprezie ".
    Pozdrawiam,
    Kulinarna Fuzja

    • Madame Edith pisze:

      Ojej, to faktycznie mało brakowało! Szkoda, że Cię nie było, bo to były zupełnie inne warsztaty niż wszystkie poprzednie, na jakich miałyśmy okazję się spotkać. Jestem pewna, że będzie jeszcze niejedna okazja do wspólnego gotowania 🙂

      Serdecznie Cię pozdrawiam,
      E.

  6. Zofia Biernat pisze:

    Swietny post i pomysl z warsztatami ! Pozdrawiam !

  7. MartynCia ^^ pisze:

    Świetna zabawa. Szkoda, ze Warszawa tak daleko.;( I ubolewam, że mój Wrocław nie pokusi się o organizację podobnej imprezy.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie 😉

  8. Tomek gotuje pisze:

    Ciągle zapominam o tych warsztatach i przypominam sobie o nich dopiero, kiedy ktoś zdaje relację, bo był 😉 Zapisałbym się na ostatnie, ale podejrzewam, że akurat na ten weekend wypadnie mi epicentrum przeprowadzki, więc czasu na pichcenie w plenerze nie będzie.

  9. Bardzo fajne spotaknie, chętnie bym znalazła się tam razem z Tobą 🙂

  10. Beatrice pisze:

    Kolejne świetne warsztaty! chyba przeprowadzę się do Warszawy 🙂 te kwiaty jadalne mnie zafascynowały, bo się jakoś nigdy wcześniej nad tym, co można zjeść, nie zastanawiałam 🙂 jedyne co wiedziałam to bratki:) i tak jak pisałam na fb, moje rukola zakwitła, ale obawiałam się zjedzenia 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Beatrice,
      Warszawa przywita Cię z otwartymi ramionami, przeprowadzaj się! 🙂
      E.

    • Beatrice pisze:

      Tak łątwo się tego nie da zrobić… W krakowie mam pracę, bliskich… Ale cztery lata temu miałam możliwość przez jakiś czas mieszkać w Warszaiwe i pokochałam ją. Chyba za jej różnorodność i możliwości. Dlatego z sentymentem patrzę na to miasto 🙂

  11. Kasia S, pisze:

    Bardzo fajna inicjatywa. Ewidentnie widac, że Polacy coraz bardziej lubia gotować i uczyć sie gotowania, poznawania też nowych smaków. Schabowego nie widzalam w menu 😀

    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    • Madame Edith pisze:

      Kasiu,

      masz rację, zmienia się nasze podejście i zaczynamy doceniać "slow food", cieszenie się jedzeniem, dzielenie się nim. To bardzo budujący trend 🙂

      Serdeczności,
      E.

  12. Brenia pisze:

    Ale super, szkoda, że akurat mnie nie było w Warszawie, bo widzę, że zabawa jest przednia na takich warsztatach 🙂

  13. Martuuu pisze:

    ale świetny pomysł z tymi warsztatami 🙂
    a potrawy wyglądają bardzo apatycznie! 🙂
    pozdrawiam

  14. whiness pisze:

    Sielsko i apetycznie 🙂 Chciałabym się kiedyś wybrać na takie warsztaty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Warsztaty kulinarne SLOW FOOD


W sobotę brałam udział w niecodziennych warsztatach kulinarnych z cyklu „Slow it down Warszawo!” organizowanych przez fundację Slow [...]
@MadameEdith on Instagram