
Leche frita, czyli smażone mleko, to klasyka hiszpańskiej kuchni. Ten smak kojarzy mi się z dzieciństwem, gdy będąc w Hiszpanii zasmakowałam w mlecznych puddingach i deserach obficie posypanych cynamonem oraz cukrem. Dla mnie to jedne z kwintesencji Hiszpanii.


Leche frita pochodzi prawdopodobnie z północy Hiszpanii, ale nie jest to pewne. W każdym razie spotkacie się z nim w całym kraju, zwłaszcza w okresie Wielkanocy, choć nie tylko.
W większości przepisów do mleka dodaje się wyłącznie skrobię, cukier i skórkę z cytryny. Osobiście wolę jednak dorzucić skórkę z pomarańczy oraz odrobinę innych przypraw korzennych. Wówczas mleko nabiera niesamowicie głębokiego i wielowymiarowego smaku.
Jest to prosty deser, który nieco przypomina domowy budyń. Różni się tym, że do masy nie dodaje się żółtek, choć w internecie możecie znaleźć też przepisy z ich dodatkiem. Dla mnie to jednak nie to samo i uważam, że smażone mleko nie powinno zawierać żółtek, bo wpływają na smak, kolor, jak i konsystencję. Żółtka zostawiam do domowego budyniu 🙂
Pomimo smażenia, deser nie jest wcale tłusty, gdyż panierka jest cienka, a mleczna warstwa nie wchłania tłuszczu.

Leche frita – smażone mleko – składniki:
/na 9 kawałków – min. 3 duże porcje/
- 3 szklanki mleka 2%
- laska cynamonu
- szczypta gałki muszkatołowej
- otarta skórka z 1 cytryny lub pomarańczy
- 50 g cukru, w tym 1 łyżka cukru waniliowego
- 65 g skrobi kukurydzianej
- szczypta soli
Do panierowania:
- 2 jajka
- 50 g mąki
- 50-100 g bułki tartej
- olej do smażenia
Posypka:
- 50 g cukru
- 1/2 łyżeczki cynamonu

Leche Frita – smażone mleko – przepis:
150 ml mleka mieszamy dokładnie za skrobią. Pozostałe 600 ml mleka wlewamy do garnka. Dodajemy cienko obraną skórkę pomarańczową, szczyptę soli, szczyptę gałki muszkatołowej, owoce kardamonu i laskę cynamonu. Doprowadzamy do zagotowania.

Zdejmujemy z ognia. Za pomocą łyżki cedzakowej zbieramy dodatki.

Ponownie ustawiamy na średnim ogniu i stopniowo, ciągle mieszając, cienką strużką dodajemy pozostałe 150 ml mleka z wymieszaną skrobią.

Ciągle mieszając doprowadzamy do zagotowania. Gotujemy przez 1 minutę. Przelewamy na płaską blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Gdy osiągnie temp. pokojową, wsadzamy do lodówki na 2-4 h.


Wyjmujemy i kroimy na kwadraty.
Na patelni rozgrzewamy trochę oleju. Każdy kawałek mleka zanurzamy w mące, rozbełtanym jajku, a następnie w bułce tartej. Smażymy po ok. 1-2 min. z każdej strony.

Leche Frita – podanie:
Usmażone kawałki leche frita przekładamy na ręczniki papierowe, które wchłoną nadmiar tłuszczu.
Podajemy na ciepło posypane cukrem z cynamonem. Można serwować także z lodami waniliowymi lub bitą śmietaną.

Moim zdaniem deser ten smakuje najlepiej na ciepło, choć po przestudzeniu też jest pyszny.
Smacznego!
E.


Podobne wpisy
Komentarze
5 odpowiedzi na “Leche frita – smażone mleko po hiszpańsku”
Dodaj komentarz

Leche frita – smażone mleko po hiszpańsku
Czas przygotwania:
czuję,że to będzie mój ulubiony deser!
Czy zamiast skrobi kukurydzianej można dodać ziemniaczaną?
Nigdy nie słyszałam o tym deserze. Smażone mleko – brzmi kosmicznie 🙂 Ale wygląda przepysznie, więc na pewno wypróbuję przepis 🙂
Witam. Wygląda przepysznie. Na pewno wypróbuję. Proszę tylko o podpowiedź czy moge zamienić skrobię kukurydzianą na ziemniaczaną? W takich samych proporcjach?
Myślę, że tak ?