Policzki wieprzowe w winie
Policzki wieprzowe to cześć mięsa zaliczana do tzw. „piątej ćwiartki”. Mięsa niby gorszej jakości, o mniejszych możliwościach wykorzystania. Lecz nic bardziej mylnego! Policzki, zarówno te wieprzowe, jak i wołowe, to fragment o niesamowicie delikatnej fakturze, wilgotny i niesamowicie smakowity. Zwłaszcza podany w towarzystwie kaszy, winnego sosu i pysznych warzyw. Warto pochylić się nad tym kawałkiem mięsa. Jeśli mieliście okazję je jeść, to z pewnością przyznacie mi rację.
Policzki wieprzowe w winie – składniki:
/na 4 porcje/
- ok. 700 g policzków wieprzowych wolno gotowanych Krakus
- biała część pora
- 2 cebule
- 1 marchewka
- pół brokuła
- 150 g fasolki szparagowej (użyłam mrożonej)
- 6 łodyg selera naciowego
- 250 ml wytrawnego czerwonego wina
- 2 liście laurowe
- 1 duża gałązka rozmarynu
Dodatkowo:
- 100 g kaszy gryczanej (waga przed ugotowaniem)
Policzki wieprzowe w winie – przepis:
To ultra szybka wersja policzków wieprzowych. Do przygotowania wykorzystałam policzki wieprzowe Krakus, które zostały już wstępnie ugotowane w niskiej temperaturze metodą sous-vide (w próżniowym worku), dzięki czemu mięso ma delikatną strukturę i pozostaje bardzo soczyste. Policzki wystarczy podpiec 30 min w piekarniku. I co warte podkreślenia: tak wstępnie przygotowane mięso nie zawiera żadnych konserwantów, ani ulepszaczy.
Policzek wyciągamy z próżniowego opakowania i przekładamy do naczynia żaroodpornego.
Dodajemy umyte i pokrojone w mniejsze kawałki warzywa oraz przyprawy. Dolewamy wino.
Zamykamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego o 230 stopni C (bez termoobiegu). Pieczemy 30 minut – swój piekarnik wyłączyłam po 20 minutach i przez kolejnych 10 minut trzymałam naczynie w środku. W między czasie ugotowałam też kaszę.
Po wyjęciu z pieca wyciągamy liście laurowe i rozmaryn.
Policzki wieprzowe w winie – podanie:
Na talerze nakładamy gorącą kaszę, uduszone warzywa. Kroimy mięso na porcje.
Polewamy sosem.
Policzki serwujemy od razu. Są na tle mięciutkie i delikatne, że wystarczy wbić w nie widelec i od razu się rozpadają.
Jeśli lubicie gęste sosy, to możecie winny sos przelać do garnuszka i zagęścić mąką – tę kwestię zostawiam Waszym preferencjom.
Monsieur przepada za policzkami, zarówno wieprzowymi, jak i wołowymi. To jeden z najdelikatniejszych elementów mięsa, o jakich mogę tylko pomyśleć. Jeśli ich nie znacie, to nadróbcie czym prędzej zaległości.
Smacznego!
E.
Wpis powstał w ramach współpracy z marką Krakus.
W sesji wykorzystałam:
sztućce – Villeroy & Boch, Zara Home, vintage
talerz – Ćmielów/Chodzież
kieliszek – Ikea
ściereczka – vintage
Podobne wpisy
Komentarze
11 odpowiedzi na “Policzki wieprzowe w winie”
Dodaj komentarz

Policzki wieprzowe w winie
Czas przygotwania:
Uwielbiam policzki duszone w winie! Chociaż z sosem grzybowym też są rewelacyjne:) Ostatnio jadłem takie w Warszawie. Połączenie z dobrym kaszotto – sztos!
Bez piekarnika, uda sie jakos przyrzadzic konkretnie te policzki Krakus?
Może w prodiżu?
Nie posiadam :/ czy moge je po prostu udusic?
Aaa, no pewnie! Tylko dolej nieco wody do sosu z opakowania, by się nie przypalił.
Dziekuje slicznie 🙂
Gdzie udało Ci się dostać te policzki wieprzowe? Nigdzie nie mogę ich znaleźć, nawet nie ma ich w produktach na stronie Krakusa.
Były dostępne m.in. w Piotrze i Pawle, netto czy Tesco.
Ha! Ja właśnie wczoraj pierwszy raz w życiu jadłam policzki wieprzowe, i się zakochałam! Są tak delikatne i pyszne, że nie mogłam się od talerza oderwać.
C. udusił je z warzywami korzeniowymi i podał z ziemniaczanym puree. Obłęd! Wersję z winem wypróbujemy następnym razem 🙂
Policzki w każdym wydaniu są super! To wspaniały, choć póki co nadal niedoceniany, kawałek mięsa.
Szukam ostatnio inspiracji do mięs, ten pomysł mi się podoba 😀