fbpx

Dodatki do mieszkania

12 sierpnia 2013
Dawno już nie publikowałam żandego wpiu poświęconego dekoracji wnętrz i designowi. Czas to zmienić! Zgodnie z hasłem przewodnim bloga „food – travel – decor – life” takich postów będzie pojawiało się więcej i  co najważniejsze: będę pisała je regulanie. W dzisiejszym chciałabym skupić się na przydatnych dodatkach do domu, jak i ciekawych elementach dekoracyjnych.

Kwiaty i dekoracje

Powiedzmy sobie szczerze, że dekoracje często nie mają większych walorów użytkowych, poza tym, że po prostu cieszą oko i denerwują swoją obecnością Monsieur. Na przykład podejrzewam, że każdy facet przejdzie zupełnie obojętnie koło klatki, w której…trzymam storczyka 🙂 Kwiatek jest sztuczny, ale to bardzo dobra imitacja i nikt jeszcze nie zorientował się, że nie jest naturalny. Podobnego mam w łazience, gdzie, pomimo okna, ilość światła nie jest wystarczająca, by trzymać tam żywą roślinę.
Na dolnej półce stoją już naturalne kwiaty, które aktualnie nie kwitną. Oczywiście kiedy kwitną cała półka wygląda cudnie, a sztuczny kompan z góry dobrze się wpasowuje swoją obecnością.

Lampy

Mam do nich słabość. Kocham światło! Oczywiście najbardziej naturalne, ale zimą, czy jesienią, a nawet wieczorami latem, kiedy światła jest mało, lubię czytać książki, czy gazety w widnych miejscach. Lamp jest w naszym mieszkaniu mnóstwo i w więkości są takich rozmiarów, że z łatwością można je przenosić między pomieszczeniami.

Dla wygody przy sofie, na której zwykle czytam prasę, obok stojącej lampy, umieśiłam dwie plastikowe torby wypchane magazynami. Niektóre są jeszcze z 2012 i cały czas czekają na swoją kolej…

Stare bibeloty

Mam słabość do starych przedmiotów. Lubię targi staroci, na których staram się wyszukiwać „perełki”. Często wykorzystuję je do zdjęć. Maszynę do pisania dostałam od Taty, któremu wiele lat temu służyła do pisania pracy magisterskiej. Takich okazów mam jeszcze kilka i pełnią rolę zarówno dekoracyjną, jak i użytkową (wszystkie są sprawne i można ich używać).

Poduszki

Lubię szczególnie te z napisami i wyszywanymi wzorami. Najlepiej kolorowe (jak ta na powyższych zdjęciach) lub takie, które zaskakują i mają dodatkowe walory użytkowe – jak poniższa, dwustronna z napisem.

Lubię praktyczne rozwiązania, dlatego poduszki do czytania też takie
powinny być. Przy zakupie zwracam uwagę na to, czy poszewkę można łatwo
zdjąć i uprać. Jeśli jest „jednorazowa” lub wykonana z nienaturalnych
tkanin, wówczas jej z pewnością nie kupię.

Dekoracje w kuchni

Jako, że mam opuszczaną lampę w kuchni (więcej o mojej kuchni przeczytacie we wpisie „Jak urządzić kuchnię„) z długim pałąkiem postanowiłam go wykorzystać do zawieszenia dwóch doniczek z roślinkami. Oczywiście są sztuczne, bo byłoby niebezpiecznie podlewać rośliny zawieszone, jakby nie było, na urządzeniu elektrycznym. Z dołu jednak zupełnie nie rzuca się to w oczy. Przy zakupie sztucznych roślin warto zwracać uwagę na ich jakość. Często są one drogie, to fakt. Warto jednak szukać ich w outleach, które oferują dodatki do wnętrz. Wówczas kupimy je za ułamek ceny.

Na lampce nad zlewem wiszą pamiątki z podróży oraz drewniana tabliczka zamówiona przez internet. Szklanego anioła przywiozłam w ubiegłym roku z Wrocławia. Drewniana tabliczna z gipsową płaskorzeźbą przedstawiającą lawendę pochodzi z Francji (na gipsowy element można zakraplać olejki zapachowe), a tzw. „oko proroka” przywiozłam z Grecji.

Szklane naczynia

W kuchni mam wiele szklanych naczynek, w których trzymam różne małe smakołyki do kawy. Zwykle są to cukierki czekoladowe i landrynki oraz obowiązkowo bezy, które uwielbiam.

Z jednej strony jest to ładne rozwiązanie, ale z drugiej oczywiście takie bibeloty utrudniają sprzątanie. Gdyby jednak nie takie słoiczki o wielu łakociach byśmy po prostu zapomnieli i nie zostałyby skonsumowane. To dobre rozwiązanie wyłącznie dla osób, które potrafią po jednym cukierku, czy czekoladce powiedzieć sobie „dość” 🙂

A Wy lubicie dodatki do wnętrza? Macie jakieś sprawdzone miejsca i adresy, gdzie je wyszukujecie?

Życzę Wam udanego dnia!
E.

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

20 odpowiedzi na “Dodatki do mieszkania”

  1. Anonimowy pisze:

    Hejka, świetne pomysły na nowoczesną aranżację wnętrz. Mam kilka swoich pomysłów do mojego mieszkania i muszę powiedzieć, że niektóre twoje inspiracje spodobały mi się bardziej. Kocham w mieszkaniach nowoczesne oświetlenie i zostanę przy swoich opcjach ale te poduchy z napisami są przegenialne.

  2. Marta pisze:

    Inspirujące pomysły. Podoba mi się ta powyginana lampka przy różowej kanapie – wygląda trochę jak duża wersja statywu gorilla 😉

  3. Osobiście bardzo lubię kwiaty doniczkowe w ramach dekoracji mieszkania, dodają poczucia spokoju i przy okazji fajnie wyglądają.

  4. Ciekawe dodatki, szczególnie urzekła mnie lampa w kuchni. Z chęcią poczytam i pooglądam więcej tego typu postów. 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

  5. bistro mama pisze:

    Baaardzo mi się podoba 🙂 wszystko! ale EKTORP ♥♥♥
    U mnie taki kolor nie miałby racji bytu ze względu na dzieci. na czerwonym sztruksie tak bardzo nie widać plam z czekolady, jogurtu i soczków 😉

  6. Ale pięknie i stylowo! 🙂

  7. Manufaktura Ciastek i nie tylko pisze:

    ależ romantycznie:)

  8. duzo sole pisze:

    Uwielbiam rzeczy do domu w stylu tych poduszek- z pozytywnym przeslaniem, dobrze nastrajajacym 🙂

    poza tym pytanie- czy te storczyki naprawde znowu zakwitna, jesli tak to jak czesto?

    czytalam o nich duzo ale nawet traktujac je zgodnie z instrukcja zaden nie odrosl, a potem zabraklo mi cierpliwosci

    Pozdrawiam cieplo
    Aga

    • Madame Edith pisze:

      Aga,

      tak! Storczyki znowu zakwitają. Mam trzy (naturalne) i wszystkei kupiłam w podobnym okresie czasu z kwiatostanem. Potem przekwitły, więc je odpowiednio przycięłam. Jeden zakwitł ponownie jakieś 2 miesiące temu (i kwitnie nadal!), a pozostałe jeszcze chwilę czasu potrzebują (to te na zdjęciu), ale widać już zawiązki kwiatów 🙂
      Oczywiście co dwa tygodnie podlewając dodaję nawóz do storczyków. Myślę, że to może im pomagać.

      Z serdecznymi pozdrowieniami,
      E.

    • Anonimowy pisze:

      Ja mam również storczyka,który kwitnie mi nieprzerwanie od dwóch lata i zawsze ma kwiaty-nieważne zima czy lato. Ma ich tyle, że łodygi uginają mi się pod cieżarem i musze spora się natrudzić aby nie upadł mi. Nie dbam o niego specjalnie, czasem nawet zapominam go podlać. Na początku dodałam kiedyś pałeczki nawozu i taki naturalny nawóz do rozcienczania w wodzie. Ale teraz prakrycznie nie dbam:)Na potwierdzenie słów mogę dodać zdjęcie:) Alina:)

    • Madame Edith pisze:

      Alino,

      bo do storczyka to też trzeba mieć szczęście 🙂
      Słyszałam od znajomej pani w kwiaciarni, że zdarzają się okazy przemrożone w transporcie i wtedy kwiaty po przyniesieniu do domu wkrótce opadają, a kwiatek umiera…

      Muszę przyznać, że ja o swoje dbam. Podlewam co tydzień, regularnie. Co dwa tygodnie dodaję nawóz. Kwitną, ale nie non-stop, a z przerwami. Ale i tak bardzo lubię oglądać je każdego tygodnia przy podlewaniu, bo zawsze zauważam w nich zmiany.

      Czasami do nich mówię, albo nawet je straszę, że jeśli szybko nie zakwitną, to je wyrzucę na śmietnik 😉 To ostatnie zawsze skutkuje 🙂

      Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za komentarz,
      E.

  9. vinka pisze:

    Ojej ale masz cudowne wnętrza!
    Super jest ta kolorowa poduszka w kwiaty, na zdjęciu z maszyną do pisania. Pamiętasz może skąd?
    Ja jestem w trakcie ozdabiania swojego pokoju. Jest już prawie taki jaki zawsze chciałam mieć. Została mi jedna ściana do wykończenia, ale jeszcze nie mogę się zdecydować co na niej będzie.
    Pozdrawiam,
    Vinka

  10. MartynCia ^^ pisze:

    Edith, masz bardzo stylowe wnętrze w domu. Nie widzę nadmiaru bibelotów. Wszystko ze sobą ładnie współgra. W sumie podoba mi się wszystko, ale najbardziej urzekł mnie kalendarz w formie kostek 🙂

    PS. przepraszam,jeżeli komentarz się zdublował…konto blogera mnie wylogowało, stąd nie wiem czy za pierwszym razem komentarz się dodał.

  11. Emma pisze:

    Mam taką samą drewnianą deseczkę w kuchni 🙂
    ślicznie u Ciebie!

  12. Lampa stojąca przy kanapie wygląda super! Chociaż różowa kanapa pasuje mi już trochę mniej.. 😉 Ostatnio mam 'zajawkę' na wszystko, co związane z designem, więc z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy. Co prawda oszalałam na punkcie stylu skandynawskiego, ale i te dodatki są bardzo interesujące. 🙂

    Pozdrawiam! Agata

    Ps. świetne kostki z datą.

    • Madame Edith pisze:

      Agato,

      Monsieur do tego bladoróżowego koloru też nie mógł się przyzwyczaić, ale jednak całkiem szybko go polubił 🙂

      Dzięki wymiennym pokrowcom, które można prać w domowej pralce, kanapa jest różowa wiosną i latem, a ciemnobrązowa jesienią i zimą. Dzięki temu latem mieszkanie wydaje się być dużo jaśniejsze, a zimową porą, kiedy na kanapie spędzamy dużo czasu, brąz jest bardziej praktyczny.

      Dziękuję za Twój komentarz i serdecznie pozdrawiam,
      E.

    • O, faktycznie, dopiero teraz zorientowałam się, że to Ikeowska kanapa, która też wpadła mi w oko (chociaż w kolorze szarym). 🙂

      Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Dodatki do mieszkania


Dawno już nie publikowałam żandego wpiu poświęconego dekoracji wnętrz i designowi. Czas to zmienić! Zgodnie z hasłem przewodnim bloga „food [...]
@MadameEdith on Instagram