fbpx

Fuga epoksydowa – czym wyczyścić płytki?

10 stycznia 2022
fuga epoksydowa

Jeśli obserwujecie mojego Instagrama i oglądacie Stories, to pewnie wiecie, że w ubiegłym tygodniu 4 całe dni poświęciliśmy na czyszczenie płytek z pozostałości fugi epoksydowej. Nie jest to łatwy proces, ale jednak da się to zrobić i odnieść sukces.

Fuga epoksydowa – co to jest?

Ale zacznijmy od początku: czym się różni fuga epoksydowa od zwykłej – cementowej. Przede wszystkim składem i wytrzymałością. Fuga epoksydowa może być bardziej twarda od płytek, nie wchłania wody, nie brudzi się (podobno) tak jak cementowa. Różni ją też sposób kładzenia. Trzeba rozrobić ją w odpowiednich proporcjach, odczekać kilkadziesiąt minut i dość szybko aplikować w specjalny sposób. Trzeba ją wcierać odpowiednimi ruchami w otwory między płytkami. Nie jest to podobno tak proste, jak w przypadku cementowej.

Fuga epoksydowa – ile kosztuje?

Dodatkowo różni się ceną. Jest znacznie droższa, ale też niekoniecznie wydacie na nią miliony. U nas na ok. 30 m2 płytek poszło 1 opakowanie za ok. 180 zł. To dzięki temu, że kładliśmy duże płytki 60 x 60 cm. Za to w kuchni, na ok. 3,5 m2 poszło całe opakowanie i odrobina z kolejnego, bo mamy tam drobne płytki kładzione w cegiełkę. Przy bardzo drobnych kafelkach np. mozaice, może się zdarzyć, że zużyjecie 1 opakowanie na 1 m2. Wtedy to faktycznie może być bardzo kosztowne rozwiązanie.

Fuga epoksydowa – dlaczego warto, a dlaczego nie?

Dlaczego się na nią zdecydowaliśmy? Bo jest bezpieczniejsza – zabezpiecza przed przesiąkaniem wody, z którym mieliśmy problem w obecnym mieszkaniu pod prysznicem. Dodatkowo pozostaje biała i nie przyjmuje brudu. Nie wykrusza się jak cementowa po kilku latach szorowania szczotką. Można pomyśleć, że ma same zalety, ale nie do końca tak jest.

Jej największą wadą jest to, że po położeniu, w ciągu 24h trzeba ją zmyć odpowiednimi preparatami. Nasza ekipa to zrobiła, ale mimo to i tak zostały mazaje na płytkach. I to pomimo używania co chwilę czystej gąbeczki. Bo jedną gąbką można przetrzeć po płytkach tylko raz, by nie roznosić żywicy, z której składa się fuga.

I w tym tkwi właśnie problem. Te mazaje zostały. I choć nasza ekipa powiedziała, że je domyje, to nie mieli czasu, by zrobić to przed montażem mebli. Bo to, co zasady, jest robota wykonawcy, a nie inwestora. Ale my z miejsca wiedzieliśmy, że po montażu mebli nie dotrze się w niektóre miejsca i żeby nie narażać nowych mebli na kontakt z chemią, po prostu sami musimy to domyć. Wykonawca dokończy tę robotę, gdy do nas wróci w przyszłym tygodniu.

Preparaty do czyszczenia fugi poksydowej

Poleciliście mi kilka preparatów, które dały radę. Ale powiem Wam, że w zależności od powierzchni nakład pracy, by usunąć te reszki żywicy był bardzo różny. Najgorzej fuga schodziła z gresu matowego oraz szkliwionego. Najłatwiej ze glazury.

Naoglądałam się przy tym filmików na YouTube jak poprawnie przeprowadzić takie czyszczenie. I choć na jednym usłyszałam, że jeśli nie zmyjecie fugi w ciągu 24 h, to możecie skuwać płytki”, to nie jest to prawdą. Można odczyścić pozostałości fugi nawet po kilku miesiącach. Kwestia stężenia preparatów, jakich trzeba będzie użyć i wysiłku włożonego w czyszczenie.

Po roztartej fudze epoksydowej powstają jakby „tłuste” mazaje. Czasami też zacieki, które wyglądają niegroźnie, ale nie domyjecie ich żadnymi normalnymi środkami czystości. Zwłaszcza po tych magicznych 24h.

Jakie preparaty się u nas sprawdziły?

Kupiliśmy w sumie 6 różnych preparatów do czyszczenia płytek i zmywania resztek fugi. Wszystkie mi poleciliście Wy, za co bardzo Wam dziękuję! Od razu dodam, że woda z octem, jak i magiczna gąbka nic tu nie pomoże. Wiele osób doradzało nam te dwie metody, ale uwierzcie: do czyszczenia normalnie zabrudzonej łazienki czy armatury z kamienia woda z octem się super sprawdza, ale fuga epoksydowa to inna galaktyka. Tak samo magiczna gąbka. Ona jest ekstra do czyszczenia zabrudzonej ściany, bo ją lekko ściera. Ta gąbka to coś jak super drobny papier ścierny i to delikatnych powierzchni jest ok, ale nie do zaschniętej fugi. Gdyby to było takie proste, nikt by tej fugi nie przeklinał, a pisaliście mi takie wiadomości, że musiałabym je tu przeklejać z gwiazdkami, by je „wypikać” jak w telewizji *** 😉

Od razu powiem, że wszystkie wspomniane niżej preparaty kupowaliśmy przez internet w różnych sklepach, w tym na allegro.

Lekkie zabrudzenia na płytkach świetnie rozpuszcza płyn z serii „Czysty kogut” – to jak mi pisaliście wielki hit we Włoszech i ponoć każdy z produktów tej marki jest doskonały. Sama kupiłam od razu cztery do różnych powierzchni. Póki co stosowałam tylko te do mycia „Sgrassatore universale” (wersję klasyczną i bio) i te mogę Wam polecić. Są tanie, bo jeden kosztuje ok. 12 zł. Można do nich dokupić potem wkład za 9-10 zł, więc za każdym razem nie trzeba wyrzucać bez sensu pompki. Wystarczy ją przełożyć do nowego opakowania. Dodatkowo bardzo ładnie pachną.

Hitem okazał się jednak preparat Fila „Mycie po zamknięciu placu budowy” (podobnie ponoć działa Atlas „Szop” oraz Cersanit CE51, ale tych nie testowaliśmy). Za litrową butelką trzeba zapłacić ok. 56 zł, ale starcza na bardzo długo, bo stosuje się go w proporcji np. od 1:30 aż do 1:200. W większych zabrudzeniach można oczywiście używać go bez rozcieńczenia, ale u nas poradził sobie z proporcji 1:10 i bardzo ładnie doczyściłam nim podłogę. Co prawda musiałam się trochę naszorować, ale był bardziej skuteczny od rozpuszczalnika do fug epoksydowych, jakim czyścili płytki zaraz po nałożeniu fugi nasi wykonawcy, jak i od acetonu technicznego. Preparat choć składa się w większości z kwasu, to ma delikatny, przyjemny zapach. Trzeba go rozprowadzić po płytkach i zostawić na 5-15 minut, dopiero potem szorować.

Nieźle z fugami radzi sobie też preparat do czyszczenia…grilla o nazwie Forlux. Ten środek traktowałabym jednak jako dodatek, do dalszego czyszczenia czy utrzymania w czystości płytek. Rozpuszcza częściowo zabrudzenia, ale nie jest tak skuteczny jak środki dedykowane. Na przykład z tymi mazajami na ścianie sobie nie mógł poradzić, ale dał radę z niektórymi zabrudzeniami na podłodze.

Aceton techniczny przydał nam się do przetarcia płytek już na samym końcu mycia. Niestety śmierdzi niemiłosiernie i trzeba używać do niego maseczki.

Z rozpuszczalnikiem do fug epoksydowych było podobnie: ma koszmarny zapach, trzeba pracować w maseczce i nie przynosi według nas zadowalających rezultatów. Trzeba się bardzo mocno napocić, by było coś widać. Preparat Fila zdecydowanie wygrywa to starcie!

Co jeszcze może się przydać?

Fuga epoksydowa dużo lepiej schodzi po podgrzaniu – warto zaopatrzyć się w opalarkę lub po prostu suszarkę. Przy większych zabrudzeniach ogrzewanie bardzo pomaga. Obowiązkowym elementem są oczywiście rękawiczki, a nawet dużo rękawiczek, bo rozpuszczalnik do fugi epoksydowej potrafi je przeżreć… tak samo jak wyżera dziury w gąbkach do mycia. Tak więc polecam jeszcze bezbarwne okulary do ochrony oczu.

No i jedno z najważniejszych narzędzi do czyszczenia: drewniana łopatka lub kawałek drewienka do zeskrobywania pozostałości farby, lakierów, cementu fugi z płytek. Drewno nie porysuje Wam płytek, a świetnie radzi sobie z takimi zabrudzeniami. Oczywiście samo się w między czasie ściera, ale daje to wspaniałe rezultaty. Oczywiście w takie zeskrobywanie trzeba włożyć trochę pracy, ale warto. Jak weźmiecie nóż, szpachelkę itd., to na bank coś sobie zarysujecie, a drewno gwarantuje Wam zero zarysowań. My użyliśmy kawałka parkietu, jaki został nam z kładzenia podłogi.

Fuga epoksydowa – czyszczenie płytek – podsumowanie:

Czyszczenie płytek z fugi epoksydowej to trudne zadanie, ale jest do zrobienia. Wiele osób pisało mi, że fuga epoksydowa to największa porażka ich remontu. Ja z początku myślałam podobnie i plułam sobie w brodę, że się na nią zdecydowałam. Ale potem się okazało, że można te zabrudzenia jednak wyczyścić i odetchnęłam z ulgą. Da się pozbyć tych „tłustych” zabrudzeń i żywicznych „zacieków”, choć wymaga to dużo pracy. Niestety nie wystarczy przetrzeć szmatką jak przeciera się kurze. Jedną ścianę o powierzchni 0,6-0,7 m2 Monsieur czyścił jakieś 1,5 h, ale to było na początku, przy drobnych płytkach, jak się jeszcze uczyliśmy i szukaliśmy najlepszej kombinacji środków. Potem poszło nam już trochę szybciej.

Powodzenia!

E.

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 4.4 / 5. Liczba głosów: 19

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

15 odpowiedzi na “Fuga epoksydowa – czym wyczyścić płytki?”

  1. AgaF pisze:

    O_O no to jestem w szoku!
    Nie spodziewałam się, że to Kerakoll ponieważ we wzorniku ich biel wygląda żółto a u Pani wyszła super 🙂 dziękuję za odpowiedź i przepraszam, że dwa razy opublikowałam zapytanie.

    • Madame Edith pisze:

      Nic nie szkodzi, mieliśmy ten najjaśniejszy odcień. Ale proszę pamiętać, że orzy różnych płytkach ta biel może wyglądać inaczej. Monitor też może trochę przekłamywać.

  2. AgaF pisze:

    Dzień dobry.
    Właśnie poszukuję białej fugi epoksydowej i widzę, że Pani udało się znaleźć w bardzo ładnej, czystej bile. Czy może się Pani podzielić informacją, co to za fuga?

  3. AgaF pisze:

    Dzień dobry, a czy może Pani napisać, jakiej białej fugi epoksydowej użyliście do płytek białych, tych cegiełkowych? Ma ładną, czystą biel 🙂
    Pozdrawiam 🙂

  4. Anna pisze:

    Dzień dobry, dzisiaj wpadłam na Pani artykuł, ponieważ właśnie położono mi biały gres na podłodze i wzdłuż fug zostały podłużne ślady. Mam pytanie czy tym środkiem Fila, o którym Pani pisze da się to zmyć? Czy u Pani też były takie zabrudzenia bo widzę że też jaśniutka podłoga?

    • Madame Edith pisze:

      U mnie to było głównie na ścianach, ale udało nam się zmyć opisanymi wyżej preparatami, gdy ślady były świeże. Wraz z upływem czasu niestety schodzą gorzej, trzeba działać jak najszybciej.

  5. Michal pisze:

    Witam, czy te preparaty do usuwania resztek fig nie niszczą powierzchni płytek ?

  6. Elio9 pisze:

    Dzień dobry,
    dziękuję za informacje o kładzeniu i usuwaniu fugi, natomiast czy może Pani napisać coś o tym jak się tę fugę użytkuje po roku? czy łatwo np. zmyć z niej np. sos pomidorowy i nie zostają na niej zabrudzenia, które „wsiąkły”?
    Będę wdzięczna za odpowiedź.

    • Madame Edith pisze:

      Sprawuje się super! Nic nie zostaje, choć oczywiście, gdy sos zaschnie, to trzeba użyć zmywaka, by go odczyścić. Ale kolor bez zarzutu. Poza tym nie kruszy się jak cementowa. Czyszczenie to był koszmar, choć de facto w większości zrobiła to za nas ekipa. My czyściliśmy tylko 3-4 m2 w kuchni.

  7. Aneta pisze:

    Będziesz musiała zmienić profil bloga na remontowo-budowlany 🙂
    Powodzenia!

  8. Kasia pisze:

    Aaaa, fuga epoksydowa to nasze przekleństwo przy odbiorze mieszkania po remoncie – do tej pory nie we wszystkich miejscach mam ją doczyszczoną. Nas chcieli „w nią wrobić” nasi „fachowcy” – skończyli kładzenie płytek, ale coś tam na szybko robota inna czekała i czy sami możemy dotrzeć płytki po fugowaniu…. My zieloni, nie wiedzieliśmy, że to się nie zmywa jak normalna fuga i OK. Wieczór cały spędziłam na próbie czyszczenia, w końcu doczytałam co to jest i zareklamowaliśmy u „fachowców”. Nie wiem jak i czym czyścili, ale 90 % powierzchni doczyszczyścili:D resztki są do dzisiaj (miejscowe resztki, nie maziaje, bo tych bym nie zniosła):D podziwiam za determinację i pozdrawiam, Kasia

    • Madame Edith pisze:

      Kasiu, ale historia! U nas na szczęście będą czyścić ją w większości nasi fachowcy. My tylko ogarnęliśmy najbardziej newralgiczne miejsca – te, których oni by z pewnością nie doczyścili, gdyby były już zamontowane meble. Narobiliśmy się po pachy, ale teraz wiemy jak sobie z nią radzić na przyszłość 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Fuga epoksydowa – czym wyczyścić płytki?


Jeśli obserwujecie mojego Instagrama i oglądacie Stories, to pewnie wiecie, że w ubiegłym tygodniu 4 całe dni poświęciliśmy na czyszczenie płytek [...]
@MadameEdith on Instagram