fbpx

Granada: Alhambra – największy zabytek Hiszpanii

3 maja 2016

alhambra

Gdybyście mieli spędzić w Hiszpanii tylko 1 dzień, to powinniście spędzić go właśnie w Granadzie*. Żadne inne hiszpańskie miasto nie może się z nim równać i żadne nawet nie próbowało gdy największy tutejszy zabytek – Alhambra – startował w konkursie na 7 nowożytnych cudów świata**. Z tego powodu do Granady przyjeżdżają tłumy turystów z najodleglejszych zakątków. Warto więc dobrze zaplanować swój pobyt w tym miejscu i najlepiej odwiedzić je poza najwyższym sezonem, który jednocześnie pokrywa się z okresem wysokich temperatur. Wiosna i jesień to najlepszy czas na odwiedziny w Granadzie i Alhambrze.

Alhambra – informacje praktyczne:

Zwiedzanie Alhambry zajmie, przy sprzyjających warunkach ok. 3-3,5 h. Trzeba jednak pamiętać by kupić wcześniej (koniecznie!) bilet przez internet, bo ich liczba jest ograniczona na każdy dzień, a kolejki bardzo długie i wolno się przesuwają. Mając bilet kupiony online macie pierwszeństwo do kasy, by odebrać fizyczny bilet. Podczas naszej wizyty bilety skończyły się ok. 12:00 i wiele osób zostało odesłanych z kwitkiem. Kasy oczywiście były czynne nadal, ale tylko wydawały bilety osobom, które wcześniej wykupiły je przez internet. Warto mieć na uwadze, że w sezonie turystycznym bilety mogą być wyprzedane już na miesiąc do przodu! W naszym przypadku, w momencie gdy kupowaliśmy bilety, mieliśmy zaledwie 4 możliwe „sloty” na wejście w ciągu całego tygodnia (mam tu na myśli bilety do Pałacu Nasrydów – głównej atrakcji Alhambry, bo do samych ogrodów można kupić bilet dużo prościej – wejścia do Pałacu są bardziej limitowane niż wejścia do samych ogrodów).

Granada 02

Wejście do Alhambry

Alhambra

Ciasteczka sprzedawane w sklepie obok wejścia nawiązują do tradycyjnych dekoracji, jakie możemy spotkać w środku

Co prawda normalnie bilet kosztuje 14 EUR, a przez internet 15,40 EUR (pełny bilet obejmujący ogrody, Alkazabę, Pałac Nasrydów oraz Generalife), ale warto zapłacić tę prowizję i nie tracić czasu na stanie w kolejce i mieć pewność, że zobaczycie po co przyjechaliście. Co ważne: na bilecie będzie godzina wejścia do głównego pałacu. To nie jest godzina wejścia do całego kompleksu. Do kompleksu wchodzi się kiedy się chce, ale pod pałacem trzeba zjawić się koniecznie o wyznaczonej godzinie. Przedziały czasowe ustawione są co pół godziny i jeśli się spóźnicie, to po prostu ochrona Was nie wpuści (niestety żeby się tego dowiedzieć trzeba przeczytać książeczkę, którą dostaje się w momencie odbioru biletu i pani w kasie, mówiąca zresztą tylko po hiszpańsku, niestety też o tym nie informuje – my przez to omal się nie spóźniliśmy). Bilet trzeba mieć ze sobą do samego końca, bo w różnych miejscach jest skanowany przez ochronę. Warto poruszać się trasą pokazaną na mapce, którą otrzymacie wraz z biletem – dzięki temu nie ominiecie żadnego ładnego miejsca.

Samochód zostawia się na płatnych parkingach (są bardzo dobrze oznakowane i jadąc od strony autostrady wjeżdża się wprost na nie). Koszt kilkugodzinnego parkowania wyniósł ok. 8 EUR.

Granada 26

Jedna z pierwszych części ogrodów w Alhambrze

Granada: Alhambra – zwiedzanie:

Alhambra to największy tak dobrze zachowany arabski pałac na świecie. Składa się z kilku części (wybudowanej przez Maurów, którzy najechali Hiszpanią Alkazaby, Pałacu Nasrydów i ogrodów Generalife), które podążając sugerowaną na mapce trasą zwiedza się po kolei. Każda część była budowana w różnym okresie i przez to jest zupełnie inna od pozostałych. Kompleks pałacowy zbudowany został w latach 1232–1273 i następnie był rozbudowywany do XIV wieku za panowania emirów z dynastii Nasrydów – stąd też nazwa Pałacu Nasrydów.

Zwiedzanie zaczęliśmy od warownej twierdzy – Alcazaby. W skrócie powiedziałabym, że to taki nasz średniowieczny zamek. Wchodzi się na jego poszczególne wieże i ogląda widoki na różne strony świata. To jedno z nielicznych miejsc w całym kompleksie, gdzie można napić się kawy (przed wejściem stoi mały kiosk, w którym starsi panowie robią kawę i kanapki). Ku mojemu zaskoczeniu nie ma tu nigdzie kafejek, w których można byłoby usiąść i odpocząć w przerwach zwiedzania.

Granada 03

Granada 15

Granada 16

Granada 18

Granada 53

Najciekawszym elementem wizyty w Alhambrze jest zdecydowanie Pałac Nasrydów, który składa się z wielu połączonych dziedzińcami budynków. W środku znajdziemy sale dekorowane wykutymi w skale wersami Koranu. Najsłynniejsze miejsce to Patio de los Leones (podwórze lwów) z fontanną opartą na 12 lwach. Na dziedzińcach Pałacu często panuje cień, gdyż są małe i mają wysokie ściany, a także porośnięte są bujną roślinnością pomiędzy którą płyną strumyki. W wielu miejscach spotkać można fontanny, zbiorniki wodne, które dają chód. Z kilku sal roztacza się piękny widok na białą dzielnicę Albaicín – z punktem widokowym Mirador de San Nicolás.

Granada 04

Granada 05

Granada 06

Granada 07

Granada 08

Granada 09

Granada 10

alhambra

Granada 12

Granada 45

Granada 46

Granada 47

Granada 48

Granada 49

Alhambra

Wychodząc z Pałacu mam już praktycznie czas wolny, bo nie trzeba już się nigdzie spieszyć. Można więc na spokojnie zaglądać do kolejnych obiektów.

Alhambra

Granada 21

Pałac Karola V

Granada 22

Granada 23

Granada 24

Na koniec wycieczki po Alhambrze zostawiliśmy sobie ogród i letni pałac króla, czyli Generalife. Nawet wczesną wiosną kwitną tu kwiaty i wszystko jest pięknie zadbane. Widać ogromną pracę ogrodników – niewidzialnych mistrzów stojących za pięknem Alhambry.

Granada 25

Widok na Generalife z Alhambry

 

Granada 14

Granada 27

Widok na Alhambrę z Generalife

Granada 28

Generalife – teatr

Granada 56

Generalife

Alhambra

Generalife

Granada – zwiedzanie miasta:

Jak już wspomniałam zwiedzanie Alhambry zajmie około 3,5 h. Jeśli przyjedziecie tu rano, to całe popołudnie zostanie Wam na pochodzenie po mieście. A trzeba przyznać, że Granada jest pięknym miastem i warto po niej pospacerować i co najważniejsze: coś tu przekąsić 🙂

Trzeba jednak pamiętać, by zostawić samochód na dużych płatnych parkingach, które rozlokowane są tuż przed wjazdem do ścisłego centrum, bowiem dalej wpuszczane są tylko autobusy, samochody uprzywilejowane oraz taksówki. Ulice są monitorowane i za wjechanie w niedozwoloną strefę grozi mandat!

Albaicín

Zwiedzanie rozpoczęliście od dzielnicy Albaicín, która przylega do centrum i jednocześnie wznosi się na wzgórzu, które obserwować mogliśmy z okien Alhambry. To dzielnica arabska, która jest zbudowana z białych domków.

Granada

Albaicín składa się z mnóstwa wąskich uliczek, placyków, fontann i kwiecistych patio. Jest tu wiele sklepów z pamiątkami, arabskich tkanin, przypraw, herbat oraz barów z kebabem. Można poczuć się jak w Maroku, choć powiem szczerze, że jakoś ten klimat nie do końca mnie przekonał i bardziej pewnie czułam się po opuszczeniu tego miejsca.

Granada 30

Granada 58

Granada 59

Granada

Irytowały mnie wąskie uliczki, po których z dużą prędkością jeździły rozklekotane samochody czy skutery. Nie raz i nie nie dwa trzeba było się przytulać do murów, by kierowca przejechał. Głównym celem spaceru jest jednak plac San Nicolás, z którego rozpościera się najlepszy widok na Alhambrę i góry Sierra Nevada w tle. Tam cyganie grają na gitarach, można posiedzieć i odpocząć w jednej z okolicznych kafejek z widokiem.

alhambra

Okolica Plaza Nuova

Plaza Nuova to centrum Granady z wieloma tradycyjnymi tapas barami, do których przychodzą mieszkańcy (turyści wybierają raczej tapas bary w Albaicín).

Granada 32

Plaza Nuova

Granada

Plaza Nuova – widziany z Alhambry

My wybraliśmy Gran Taberna – bardzo stylowy bar, który wpadł nam w oko. W środku siedzieli tylko „lokalsi”, więc od razu wiedzieliśmy, że to dobry wybór. Tradycyjnie już do zamówionego tinto de verano i wody dostaliśmy talerzyk z bezpłatnymi tapasami. Tak nam posmakowały, że zdecydowaliśmy się na zamówienie tutejszej specjalności zakładu, czyli deski wędlin, pasztetów i serów (za jedzenie, duże tinto de verano i butelkę wody zapłaciliśmy ok. 20 EUR).

Granada la gran taberna

Granada 61

Granada 33

Granada la gran taberna

Przy Plaza Nuova można też zajść na churrosy w specjalizującej się w ich przygotowywaniu Churreria.

granada

Z Plaza Nuova można łatwo trafić na główną ulicę handlową Calle Reyes Catolicos, przy której znajduje się tradycyjna kawiarnia Pasteleria Lopez-Mezquita. Spróbowaliśmy tu dwóch tradycyjnych ciastek – jedno przypominało delikatny biszkopt wypełniony kremem budyniowym, a drugie było otoczone cienką warstwą bezy.

Granada 62

Calle Reyes Catolicos

Granada

Calle Reyes Catolicos

Granada 37

Pasteleria Lopez-Mezquita przy Calle Reyes Catolicos

Granada 40

Pasteleria Lopez-Mezquita

granada

Pasteleria Lopez-Mezquita – za kawę, gorącą czekoladę i dwa ciastka zapłaciliśmy niecałe 4 EUR.

Okolice Gran Via de Colon

Zaraz obok Calle Reyes Catolicos biegnie Gran Via de Colon – główna arteria miasta, do której niemalże przylega Katedra określana mianem „zmarnowanych możliwości” ze względu na ciężką bryłę. Katedrę najłatwiej sfotografować z Alhambry, bowiem zabudowa w centrum jest bardzo gęsta i nie ma możliwości, by objąć ją całą.

Granada

Gran Via de Colon

Granada

Widok na centrum Granada z Alhambry – w lewej górnej ćwiartce widać ciężką bryłę Katedry

Na końcu Gran Via de Colon mieści się rozległy skwer z wielką flagą Hiszpanii oraz Plaza del Triunfo z ogromną fontanną i mnóstwem zieleni – to wspaniałe miejsce na odpoczynek.

Granada 41

Gran Via de Colon

Granada 42

Gran Via de Colon – widok w stronę Albacin

Granada 43

Granada

Barrio del Sacramonte

Niestety nam już zabrakło czasu, by tu dotrzeć. To kolejna ciekawa dzielnica – dla odmiany cygańska. Ludzie zasiedlają małe domki, które są częściowo wykute w skale tzw. „cuevas” (groty). Wiele z nich zostało przekształconych w bary, w których odbywają się pokazy flamenco. Myślę, że wizyta tu może być szczególnie ciekawa wieczorową porą gdy jest najwięcej ludzi. Musimy tu wrócić, byśmy sami mogli się o tym przekonać!

Granada i Alhambra – mapa:

 

Granada i Alhambra – podsumowanie:

Na Granadę i Alhambrę trzeba przeznaczyć cały dzień, a najlepiej dwa, by poznać dzielnice cygańskie i mieć czas na wieczór z flamenco. Planowanie wizyty trzeba zacząć od zakupienia biletu do Alhambry. Być w Granadzie i nie odwiedzić Alhambry byłoby ogromnym niedopatrzeniem. Obiad najlepiej jeść w centrum, a okolice Plaza Nuova zdają się do tego miejscem wymarzonym, bo oprócz tapas barów można także wybrać jedną z restauracji ze stolikami rozłożonymi na samym placu. Tu najlepiej czuć klimat prawdziwego miasta. Popijając zimne tinto de verano i przekąszając hiszpańskimi tapasami poczujemy się tak, że chcielibyśmy zostać tu na zawsze 🙂

Do kolejnego przeczytania!

E.

*W języku polskim często używa się nazwy Grenada i jest to spolszczona forma nazwy tego miasta, która przybyła do Polski za pośrednictwem francuskim (Francuzi używają formy Grenade). W Hiszpanii jednak nigdy nie usłyszycie o GrEnadzie, a jedynie o GrAnadzie. Obie formy są w Polsce dopuszczalne, ale chcąc być w zgodzie z hiszpańską tradycją trzymam się formy oryginalnej, którą znaleźć można na wszystkich mapach.

** Alhambra dostała się jako jeden z 21 obiektów do finału konkursu na „7 Nowych Cudów Świata”, ale ostatecznie do czołowej siódemki się nie dostała.



Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 4 / 5. Liczba głosów: 4

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

13 odpowiedzi na “Granada: Alhambra – największy zabytek Hiszpanii”

  1. Magdalena pisze:

    Parkowanie w Granadzie – mamy nocleg na Calle Correo Viejo i nie wiem, czy tu można gdzieś w pobliżu zaparkować, czy tu w ogóle można wjechać autem. Czy masz może jakieś info na ten temat?

    • Madame Edith pisze:

      Polecam poszukać na mapach google – w ten sposób zawsze szukam parkingów w okolicy, która mnie interesuje.

  2. Gosia pisze:

    Czesć! obecnie na stronie jest informacja ze bilet za 14 euro jest dwudniowy – jak to jest? bardzo dżo sprzecznych informacji wszędzie..

    • Madame Edith pisze:

      Gosiu,
      na oficjalnej stronie jest informacja, że aktualnie bilet kosztuje 14 EUR (14,85 EUR z prowizją) za 1 dzień. Nigdzie nie znalazłam info, że to cena za 2 dni. To raczej nie byłoby możliwe przy takiej liczbie odwiedzających.

  3. Gosia pisze:

    Dodam tylko że byliśmy w styczniu 2018r kupiliśmy bilety online i nie trzeba było wymieniać ich w kasie..

  4. Monika pisze:

    Witaj, odwiedziłam Hiszpanię po raz pierwszy w tym roku. Wcześniej (na szczęście) trafiłam na Twój blog i dzięki temu nigdzie się nie spóźniłam :0 Wiele zawartych tu informacji okazało się bardzo pomocnych, od razu wiedziałam gdzie i na co się kierować. Zachwyciła mnie Alhambra i Ronda, Malaga była sobotnio leniwa (oczywiście Picasso był obowiązkowy) w Puerto Banus unosił się zapach pieniędzy ale plaża mnie nie zachwyciła, a Gibraltar nieco rozczarował. Polecam w Andaluzji jeszcze zaglądnięcie do uroczego miasteczka Nerja i koniecznie wizytę w Cueva de Nerja. Bardzo chciałabym jeszcze zobaczyć Sewillę i Kadyks ale raczej wiosną niż latem.
    Bardzo tu u Ciebie miło, będę zaglądać również po przepisy, Pozdrawiam 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Moniko,
      Bardzo dziękuję za miłe słowa. To prawda Nerja jest cudna! Pisałam o niej w jednym z wpisów. Jako dziecko, w jednym roku spędziłam tam niemal całe wakacje. Mam bardzo dobre wspomnienia z tym miasteczkiem. Osobiście do zobaczenia w Andaluzji została mi jeszcze Ścieżka Królów. Podczas ostatniej wizyty była już otwarta po remoncie, ale nie mogliśmy tam dojechać że względu na brak parkingu przy wejściu i zakaz zatrzymywania się. Mam nadzieję, że wraz z remontem drogi Hiszpanie zrobili już parking dla zwiedzających.

      Serdeczne pozdrowienia
      E.

  5. Marzena pisze:

    Miło było wrócić do Granady za sprawą Twojego postu:-)

  6. Weronika pisze:

    Byłam w Granadzie w zeszłym roku i zakochałam się w niej 🙂 Wg. mnie obok Rondy to najpiękniejsze miejsce w Hiszpanii w jakim byłam. Co do Alhambry – niestety ja nie doczytałam odpowiedniej informacji i spóźniłam się. Co prawda tylko o kilka minut, ale i tak mnie nie wpuścili 🙁

    • Madame Edith pisze:

      I to jest wielki problem wg mnie, bo informacja o byciu punktualnie pod Pałacem znajduje się dopiero wewnątrz mapy / broszury, którą się dostaje wraz z biletem. I żeby przez nią przebrnąć trzeba mieć sporo czasu. My dla odmiany sądziliśmy, że ta godzina to pora wejścia do całego kompleksu i dosłownie przeczytaliśmy o tym, że to godzina wejścia do Pałacu (oddalonego przecież jakieś 10 minut szybkim krokiem od wejścia) na 20 minut przed „godziną zero”. Powinni o tym jasno informować w trakcie kupowania biletów, zarówno przez internet, jak i w samej kasie.

      • Weronika pisze:

        Dokładnie 🙂 Ja nawet żadnej broszury nie dostałam, dopiero jak wychodziłam, to zauważyłam ze można je wziąć przy wejściu. Tez myślałam, ze chodzi o godzinę wejścia do całego kompleksu… i cóż, nie spieszyło mi się 😛 Następnym razem będę o tym pamiętać, bo planuję jeszcze raz zobaczyć Alhambrę, tak bardzo mi się podobała 🙂

  7. Vela pisze:

    Raz jedynie zaznajomiłam się z kuchnią hiszpańską… ale w Polsce więc przypuszczam, że mimo, że restauracja była faktycznie na wysokim poziomie to jednak nijak się to ma do kuchni prawdziwych Hiszpan. Niemniej pierwszy raz jadłam wtedy paellę z owocami morza i smakowały mi obłędnie. Marzę jednak o tych prawdziwych i o doskonałych tapas jedzonych w promieniach słońca, ach! Piękne miejsce, jak zawsze niesamowicie ogląda się Twoją relację z podróży. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Granada: Alhambra – największy zabytek Hiszpanii


Gdybyście mieli spędzić w Hiszpanii tylko 1 dzień, to powinniście spędzić go właśnie w Granadzie*. Żadne inne hiszpańskie miasto nie może się z [...]
@MadameEdith on Instagram