Konfitura z truskawek nie może być przesłodzona, ani zbytnio zżelowana. Powinna być lekka i delikatna tak jak Jej Wysokość Truskawka. U nas w domu zużywamy jej głównie do serów, gdyż oboje z Monsieur uwielbiamy przełamywać ich ostry smak czymś słodkim. M. zresztą określą ją mianem „mistrzowska”. W tej kwestii absolutnie się z nim zgadzam, gdyż truskawka z tymiankiem tworzy bardzo udaną parę. Do tańca i do różańca, można by rzec… mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że to para idealna i że truskawka nie mogłaby liczyć na lepszego partnera 😉
Skuście się na kilka słoiczków, a już za parę miesięcy będziecie z siebie wielce zadowoleni degustując jędrne czerwone owoce zapakowane w fikuśne słoiczki.
Konfitura z truskawek – składniki:
/wyszło mi pięć słoiczków: 500, 400, 350 i 2 x 290 ml/
- 1,4-1,5 kg truskawek (przebranych i odszypułkowanych)
- 10 g czystej pektyny owocowej lub 1 opakowanie środka żelującego 3:1 (dżemix, żelifix itp.)
- 330 g cukru
- sok z połowy cytryny
- 6 sporych gałązek tymianku
Konfitura z truskawek – przepis:
Truskawki dokładnie myjemy, przebieramy i odrywamy szypułki. Jeśli są bardzo duże, to warto przekroić je na pół lub nawet na ćwiartki.
Przekładamy do garnka i dodajemy substancję żelującą. Dokładnie mieszamy.
Ustawiamy na średnim ogniu i podgrzewamy przez ok. 10 minut ciągle mieszając. W tym czasie owoce zaczną puszczać sok i powoli rozpadać się na mniejsze części.
Następnie dodajemy cukier, sok z połowy cytryny i oberwane listki tymianku. Cały czas podgrzewamy na średnim ogniu aż cukier się całkowicie rozpuści. Mieszamy od czasu do czasu.
Z każdą minutą truskawki będą się robiły coraz bardziej wodniste. Na górze garnka pojawi się piana – nie przejmujcie się, po wyłączeniu grzania i przemieszaniu opadnie. Po ok. 10 minutach gotowania konfitura nieco zgęstnieje i będzie zrobiona.
Po wyłączeniu palnika zawartość garnka należy mieszać dłuższą chwilę, by piana opadła.
Moja uwaga:
U mnie większość truskawek się rozpadła, ale część nadal została w całości, gdyż taką konfiturę lubię najbardziej. Jeśli chcecie by wszystkie owoce się rozpadły, wówczas możecie gotować konfiturę nieco dłużej – w takim przypadku konfitura wyjdzie też bardziej gęsta, bo i więcej wody z niej odparuje.
Gorącą konfiturę przelewamy do wyparzonych i wytartych słoików. Najlepiej jak są jeszcze ciepłe np. wyjęte prosto ze zmywarki (ale koniecznie suche!). Zwróćcie uwagę, by brzegi słoików przed zakręceniem były także wytarte.
Moja uwaga:
Słoiki na gumki (w tym „weck’i”) używam do konfitur, które zjem w najbliższym czasie. Jeśli chcę zostawić przetwory na zimę, wówczas wykorzystuję zwykłe zakręcane słoiki – mam do nich po prostu większe zaufanie. Wystarczy je przekręcić do góry dnem po napełnieniu – nie wymagają dodatkowej pasteryzacji jak „weck’i”. To oczywiście moja preferencja i jeśli macie zaufanie do tych na gumkę, to postępujcie jak lubicie.
Tak, czy inaczej warto pamiętać o tym, że słoiki przechowujemy w ciemnym, chłodnym i suchym miejscu np. spiżarce lub piwnicy.
Te do szybkiego zjedzenia trzymam pod ręką w lodówce.
Pasteryzacja oczywiście nie zaszkodzi i jeśli jesteście przyzwyczajeni do pasteryzowania wszystkich przetworów, to nic nie stoi na przeszkodzie, by słoiki z konfiturą z truskawek także podgrzać w garnku lub piekarniku. Przeczytajcie mój przewodnik „Jak pasteryzować przetwory?„.
Konfitura z truskawek – podanie:
Konfiturę truskawkową można zajadać praktycznie od razu, jak tylko wystygnie. Po kilku godzinach w lodówce będzie bardziej zbita, ale taka płynna jest także pyszna. Konfitura truskawkowa to wg Monsieur „dodatek idealny”. Sprawdza się nawet solo jako szybki i pyszny deser lub dodatek do kawałka sera.
Ale uwaga: moja konfitura ze względu na fakt, że daję do niej mało środka żelującego nie jest bardzo gęsta i zżelowana. Jeśli chcecie, by miała bardziej zwartą konsystencję, wówczas użyjcie tylko 1 kg truskawek i pozostałe składniki zostawcie bez zmian. Pamiętajcie jednak, że w takim przypadku Wasza konfitura będzie bardziej słodka.
Smacznego!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
29 odpowiedzi na “Konfitura z truskawek – przepyszna!”
Dodaj komentarz
Konfitura z truskawek – przepyszna!
Czas przygotwania:
W tym roku wróciłam do tego przepisu. Oczywiście rok temu miałam w planach dużo przetworów a zrobiłam tylko truskawkę i rabarbar 😀 Ale na szczęście wszystko wyjedzone i nie ma problemu. Zrobiłam dwa słoiki po 550ml truskawki. W planach jeszcze czekośliwka 😉
Czy trzeba dodawać żelfiks? Same owoce i cukier nie wystarczą?
Wystarczą, ale żelfix czy pektyny po prostu zagęszczają dżem i nie jest on tak wodnisty. Kwestia tego jaką konsystencję wolisz.
Uwielbiam ten blog! Zagladam tu juz kilka lat, a przez kwarantanne niemal codziennie 🙂 dzis kolejne 2 przepisy mnie zachwycily. Moje pierwsze konfitury z truskawek i konfitury z rabarbaru gotwe. Poprostu cudo!
Idealny duet 😉 żadna inna truskawkowa nie może się równać z tą właśnie 🙂 dzięki bardzo za przepis!
Doczytałam to w innym Twoim przepisie i tak zrobiłam. Mam nadzieje, że będą ok 😉
Twoje wpisy na blogu zachęciły mnie do robienia przetworów. Już w trakcie gotowania zakochałam się w tym smaku. Mam w planie jeszcze syrop z rabarbaru, konfiturę z rabarbaru i mieszankę truskawka-rabarbar, hiram skandynawski, czekośliwkę… Potem pewnie malina i inne sezonowe owoce.
Użyłam dwóch rodzajów słoików. Te typu weck pasteryzowałam w kąpieli i przy próbie odwrócenia słoika – zaczął od razu przeciekać. Co mam z nim zrobić? Jeszcze raz pasteryzacja i zostawić go bez odwracania do góry dnem czy przełożyć może konfiturę do innego słoika?
Sandro, słoików typu weck się nie odwraca. Osobiście pasteryzuję je 15 minut, wyciągam z garnka i odstawiam na bok do wystygnięcia bez odwracania. Wsadź je raz jeszcze do pasteryzacji i powinno być ok.
Wracam już trzeci raz do tego przepisu , dwa razy robiłam bez tymianku w tym roku użyje 😀
Konfitura wyszła pyszna, zachwyca mnie też jej intensywnie czerwony kolor – to chyba dzięki dodatkowi cytryny 🙂 tymianek z truskawkami jest świetny , taka mała odmiana – Dziękuję za przepis i idę po kolejną porcję truskawek
Witam, czy mozna zrobic ta konfiture bez tymianku? Wyjdzie wtedy tradycyjny smak?
Tak, oczywiście – będzie wtedy tradycyjna.
Dziękuje zabieram się za robienie konfitury 🙂
Ile mogą stać takie słoiczki z konfiturą , przetrwają kilka miesięcy czy trzeba zjeść od razu? Nie wymagają pasteryzacji ? Pozdrawiam .
Osobiście konfitur nie pasteryzuję, bo trzymam je do kilku miesięcy. Mirabelkę mam sprzed roku i jest nadal super. Oczywiście pasteryzacja nie zaszkodzi, jeśli masz zamiar trzymać słoiki np. w cieple lub przez roku czy nawet dłużej.
Pozdrawiam!
E.
Madame Moja, zrobiłam wczoraj ten dżem i jest ….. doskonały. cudo! Dzisiaj z rana zrobiła z jeszcze jednego koszyczka truskawek, ale dodałam jeszcze rum… pochwale się co wyszło- jutro:-)Mam tylko jedni ważne pytanie. Nie powyciągałam z dżemu gałązek tymianku. Tak razem pozamykałam słoiczki i boję się, że te właśnie gałązki tymianku mogą pleśnieć? Czy tak się może zdażyć? Będę BARDZO wdzięczna za wiadomość. Twoja wierna czytelniczka i imienniczka Edyta:-)
Edyto,
bardzo mi miło, że konfitura Ci posmakowała. Myślę, że z dodatkiem rumu też będzie fantastyczna 😉
A co do gałązek, to po wygotowaniu nie powinny pleśnieć. Mi też się czasami wrzuci cały tymianek razem z gałązką i jeszcze nie odnotowałam, by coś było nie tak, choć niby tradycyjne receptury mówią o tym, by gotując konfiturę z gałązkami koniecznie je wyciągać…
Najlepiej obserwuj słoiki. Jeśli tymianku nie ma jakoś bardo dużo, to powinno być ok, ale sugerowałabym konsumować te słoiki w pierwszej kolejności.
Serdecznie Cię pozdrawiam,
E.
Jesteś Aniołem, bardzo dziękuję za maila. Będę obserwowała:-) Dobrego
dnia! EDYTA
U mnie konfiturki już też zrobione, teraz tylko czekają na otwarcie 🙂 Domowe przetwory są zdecydowanie najlepsze! Najbardziej lubię dżemy czereśniowe i wiśniowe, przebijają wszystko 🙂 Pozdrawiam i życzę mnóstwa inspiracji 🙂
Czy użycie suszonego tymianku (kupnego) byłoby tutaj dużą zbrodnią?
Pozdrawiam, Krysta
Krysto,
zdecydowanie polecam świeży. Ma zupełnie inny aromat i nie jest tak rozdrobniony jak ten suszony.
Z pozdrowieniami,
E.
Użyłam, jak radziłaś, świeżego tymianku – konfitura wyszła pyszna 🙂 Niestety został mi już tylko maleńki słoiczek…
Pozdrawiam, Krysta
Krysto,
Sama też będę jutro dorabiać kolejną porcję, bo konfitura znika w zastraszającym tempie 😉
Serdecznie Cię pozdrawiam
E.
ślinka cieknie! zrobiłam dżemy właśnie 🙂
No muszę się w końcu zabrać za dżemy. Ten z tymiankiem mi bardzo pasuje:-)
Moja współlokatorka właśnie postawiła wczoraj słoiczek domowego dżemu zrobionego przez jej mamę i w całej kuchni tak pachnie truskawkami, że chyba wezmę łyżeczkę i wyjem póki nie zobaczę dna słoja. 😀 Twój wygląda jeszcze bardziej pysznie, coś niesamowitego! 🙂 Tylko biec do piekarni po chałkę i wysmarować ją tym cudem.
wspaniała 🙂 ja już zapas truskawkowych weków zrobiła, ale jak patrzę na tą konfiturę to nie wiem czy jeszcze nie zrobię kolejne porcji.
proste, łatwe i przyjemne a efekt przy tym obłędny! dzisiaj po południu zabieram się za kolejną partię, tym razem skorzystam z Twojego przepisu 🙂
Zrobiła- boska! zapach w domu obłędny. Nawet mój mąż sam wydrukował naklejki na słoiki aby ładniej wyglądało, hihihi