Postanowiłam nauczyć Monsieur – fana (żeby nie powieidzieć fanatyka) tortów bezowych w każdej postaci, jak się robi bezę. O umówionej godzinie w ostatnią sobotę stawił się grzecznie w kuchni, by rozpocząć pobieranie „bezowych nauk”.
Instruktaż ten zdecydowałam się przeprowadzić, by podczas któregoś z moich solowych wyjazdów umiał sobie poradzić z kruchą bezą sam (ciągnącą się Pavlovę opanował już całkiem, całkiem). Mam nadzieję, że nauki nie pójdą w las i podczas mojego najbliższego wypadu do Szwajcarii, czy Gdańska, jeśli go najdzie ochota, to sobie z suchą, francuską bezą poradzi.
Bezę postanowiliśmy zrobić w nieco jesiennym klimacie, bo z figami, które bezsprzecznie kojarzą się z jesienią. „Lecą figi z drzew” – tak nieco ponad dwa tygodnie temu w Egerze na Węgrzech powiedziałam do Monsieur, z którym pod figowcem rozkładaliśmy leżaki do opalania. Prażyło słońce, było grubo ponad 30 stopni C w cieniu…
W Polsce niedługo zaczną spadać liście z drzew. Nie ma co, idzie jesień. Na szczęście ta pora roku też ma dużo dobrego do zaoferowania.
Spody bezowe – składniki:
/na 2 bezy/
- 240 g białek (u mnie 6 białek z dużych wiejskich jajek)
- 300 g cukru
- szczypta soli
Składniki na masę:
- 250 g sera mascarpone
- 400 g śmietany kremówki 30%
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki miodu
Dodatki:
- kilka fig
- sezonowe owoce – u mnie maliny i borówki
- 2 łyżki posiekanych niesolonych pistacji
- 2 łyżki miodu do polania ciasta
Moje uwagi:
- Białka powinny być idealnie oddzielone od żółtek – to bardzo ważne, bo inaczje białko się nie ubije.
- Miska, jak i narzędzia, którymi będziecie je ubijać muszą być idealnie czyste, odtłuszczone.
- Białka najlepiej ubijać gdy są w temperaturze pokojowej.
Spody bezowe – przygotowanie:
W dzieży miksera ubijamy na sztywną pianę białka ze szczyptą soli. Cały czas ubijając dodajemy stopniowo cukier puder.
Dążymy do powstania gęstej, błyszczącej piany, która będzie się układała w widoczne wstążki na powierzchni.
Masę bezową wykładamy na silikonowe maty do pieczenia lub na papier do pieczenia z odrysowanymi okręgami o średnicy 20 cm. Jeden ze spodów powinien być w miarę płaski – to będzie spód naszego tortu.
Wstawiamy do nagrzanego do 100 stopni C (z termoobiegiem) lub 120 stopni C (bez tej funkcji) piekarnika. Suszymy przez około 4 godziny aż spody nie będą się kleiły do papieru. Po wyłączeniu piekarnika uchylamy drzwiczki i zostawiamy do wystygnięcia.
Krem – przygotowanie:
Schłodzoną śmietanę kremówkę ubijamy w zimnej dzieży miksera. Kiedy śmietana będzie sztywna dodajemy do niej powoli, po 1 łyżce cukier puder, a następnie schłodzony serek mascarpone. Na samym końcu wlewamy miód i dokładnie mieszamy. Masę odstawiamy do lodówki.
Tort bezowy – podanie:
Na paterze/dużym talerzu kładziemy jeden z blatów bezowych.
Nakładamy na niego połowę schłodzonego kremu. Na nim układamy pokrojone w plastry figi oraz owoce.
Wykładamy ręsztę kremu. Wyrównujemy. Przykrywamy drugim blatem. Lekko dociskamy. Polewamy miodem, posypujemy pistacjami i dekorujemy figami, miechunką i owocami.
Tort bezowy – podanie:
Myślę, że ten tort zdecydowanie przypadnie Wam do gustu. Jest bardzo smaczny, to klasyczny tot bezowy tyle, że z jesiennymi już dodatkami.
Inne bezowe propozycje znajdziecie we wpisach:
Z ciepłymi pozdrowieniami,
E.
Podobne wpisy
Komentarze
22 odpowiedzi na “Tort bezowy”
Dodaj komentarz
Tort bezowy
Czas przygotwania:
Ja z reklamy kanwooda trafiłam do Ciebie 😉 beza właśnie poci się a może lepiej suszy się spokojnie w piekarniku! Cudowna strona! ( mam pytanie czy po dodaniu maskarpone mieszać nadal na najwyższych obrotach? ) pozdrawiam!
Paulino, bardzo mi miło 🙂
Po dodaniu mascarpone mieszamy ostrożnie na bardzo niskich obrotach – tak, by śmietana nie opadła.
Serdecznie pozdrawiam
E.
Zrobione 🙂 dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam !
Witam Madame 🙂 Uwielbiam Twojego bloga nie od dziś 🙂 Wczoraj późnym wieczorem upiekłam bezy Dziś z rana zrobiłam krem Udekorowałam i już nie mogę się doczekać jak zareaguje na jego widok solenizant Któremu robię urodzinową imprezę niespodziankę:-P Dziękuje że jesteś tu razem ze swoim blogiem:-) Bo inaczej nie zainspirowała bym się i zrobiła biszkoptowy tort= NUDA;-) Pozdrawiam Gosia Jelenia Góra 🙂
Gosiu,
Bardzo jest mi miło, że skorzystałaś z przepisu. Mam nadzieję, że Solenizantowi ciasto posmakuje 🙂 Przy okazji polecam Ci jeszcze inny bezowiec – Tort Dacquoise.
Pozdrawiam ciepło,
E.
Zrobiłam, było przepyszne!!!
cat
ale cudnie wygląda!
Wygląda cudownie 🙂
Prześlicznie wygląda, chyba też skorzystam z Twojej lekcji, dopóki jeszcze od czasu do czasu jajka występują w moim jadłospisie 🙂
Fantastyczny! I bardzo bardzo kuszący! 🙂
No, jesień, jesień… Facet w kuchni, temat rzeka. Chociaż nie mogę narzekać, bo O. bardzo lubi i wręcz potrafi mnie z "królestwa" wygonić. Drożdże mi nastawia bo jakoś serca do nich nie mam:)) A beza pyszniutka, długo już nie jadłam.
Oj, idzie, i to wielkimi krokami… Tort wyglada szalenie elegancko! A fig w tym roku jeszcze nie jadlam, ale widzialam juz na targu, wiec moze dzis nabede.
Piękny! I moje ukochane figi, mmm…
Wygląda naprawdę obłędnie 🙂 Chętnie bym skosztowała 😉
Ściskam cieplutko1
wygląda świetnie:)
Wygląda cudownie! Bardzo chciałabym kiedyś taki zrobić 🙂
wow,ale beza,fig nie lubię,ale wygląda super.
cudeńko !
pięknie wygląda udekorowany figami! 🙂
Wspaniała beza! Tylko mnie upewniasz w przekonaniu, że pora zmienić piekarnik i zacząć piec bezy 🙂
pavlova idealna:) achhhh jakie cudo
Sama rozpusta! Ale jaka piękna!:)