Mizu Sushi / Port Royal / Soto Sushi / Dyletanci / La Vietnamita / Miss Mellow – flash restauracyjny #4

Wrzesień powoli zbliża się do końca, więc czas na restauracyjne podsumowanie ostatniego miesiąca. Wyjść mieliśmy trochę, ale i tak piszemy o tych, które jakoś najbardziej zapadły nam w pamięci i tych, do których chętnie byśmy wrócili. W dzisiejszym zestawieniu są też dwa miejsca do których wracamy regularnie, a jeszcze nigdy nie pojawiły się na blogu w indywidualnych wpisach. Dziś więc nadrabiamy to niedopatrzenie.

Mizu Sushi

Adres: Duchnicka 3

Naszym zdaniem to sushi nr 1 w Warszawie. Jest drogo, ale warto! Raczej na większe wyjścia lub okazje, bo za 2 osoby trzeba liczyć, że wyjdzie co najmniej 200-300 zł (bez alkoholu). Mają u nas plus za duży kącik dla dzieci i wygodne foteliki do karmienia. Ty dziecko może czuć się jako pełnoprawny klient. Do tego śliczny, minimalistyczny wystrój i przemiła obsługa. Nawet się cieszę, że są na drugim końcu miasta, bo inaczej nasz budżet by na tym ucierpiał 😉

Port Royal

Adres: Hala Koszyki – Koszykowa 63

Wpadłyśmy tu na śniadanie z Moniką i zrobiło na nas duże wrażenie. Kawę mają słabą i kwaśną, ale jedzenie jest palce lizać – tylko spójrzcie na te bliny z łososiem i kanapkę z awokado i jajkiem!

Soto Sushi

Adres: Sokołowska 13 / KEN 84 / Waryńskiego 28

Kolejny lokal tej sieci otworzył się niedawno przy Sokołowskiej. Byliśmy tam na zaproszenie i wraz z innymi blogerami próbowaliśmy nowej karty. Mają znakomite desery – oba ich serniki są po prostu genialne! Świetne są także pierożki gyoza. Sushi to dobra „półka osiedlowa” – bez szczególnych wzlotów, ale też i bez upadków. To bardzo przyzwoite codzienne sushi.

Dyletanci

Adres: Rozbrat 44A

Jeden z najlepszych adresów w Warszawie. Rafał Hreczaniuk z ekipą nigdy nie zawodzą. To jeden z tych adresów, których nie boję się nikomu polecać, bo wiem, że będzie dobrze. Ostatnim razem było świetnie, a goście z Danii byli bardzo zadowoleni.

La Vietnamita

Adres: Al. Jana Pawła II 52/54

Nowe wietnamskie przy Jana Pawła II. Duża przestrzeń, fajny i dopracowany wystrój. Sporo elementów dekoracyjnych, jest nawet kapliczka z darami dla Buddy. Jedzenie było w gruncie rzeczy ok: świetne kalmary w tempurze i smażone tofu, genialne smażone spring rollsy, smaczne sałatki i frytki z batatów, ale już znacznie słabsze zupy. W Wietnamie nie byliśmy, więc nie mamy porównania z oryginalną wietnamską kuchnią. Na nasz gust i w porównaniu do innych lokali z wietnamską kuchnią, jakie znamy, niektóre smaki (np. Pho) mogłyby być bardziej intensywne czy głębokie. Jednak to ciekawe miejsce i pewnie tu wrócimy jak się na dobre rozkręcą.

Dwa Osiem

Adres: Generała George’a Smitha Pattona (bulwary wiślane między Mostem Średnicowym i Świętokrzyskim)

Jedna z najlepszych pizz w stylu neapolitańskim w Warszawie. Pyszna! I do tego z jakim widokiem.

Miss Mellow

Adres: Wilcza 62

Malutka kawiarnia z dobrymi kawami i ciastkami produkowanymi na Kabatach. My trafiliśmy, gdy tylko 3 ciastka były w ofercie. Spróbowaliśmy tarty mlionera i sernika nowojorskiego – smak nas zadowolił. Jedynym minusem jest rozmiar lokalu, bo de facto lada moment z ogródka na 3 stoliki nic nie zostanie, a w środku miejsca na spokojną konsumpcję niestety brak. Jesienią i zimą będzie to lokal z kawą i słodkościami na wynos, a szkoda. Może znajdą większy lokal i się przeniosą?

Etno Cafe

Adres: Marszałkowska / Galeria Mokotów / budynek Nimbus / Metro Politechnika

Sieciówka, która przywędrowała z Wrocławia do Warszawy. Mają dobrą kawę, smakowite bajgle oraz spory wybór wegańskich ciast i sałatek. Lubię tam zaglądać i to bez względu na lokalizację, bo otworzyli się się już w kilku miejscach w stolicy. Mają przesympatyczną obsługę. Jedyny minus to brak kawy bezkofeinowej, którą czasami pijam.

Ceramiczna Cafe Bar

Adres: Ceramiczna 20

To dopiero odkrycie! I to na dalekim, z naszego punktu widzenia, Tarchominie. Aż mieszkańcom tej dzielnicy zazdroszczę takiego lokalu. Przestronny, z fajnymi meblami w retro stylu, przemyślanym wnętrzem, a do tego pyszną, naprawdę przepyszną kawą. Podają ją też na wszelkie alternatywne sposoby, co przecież nie jest oczywistością. W menu jest także sporo słodkości i rzeczy wytrawnych. A po sąsiedzku (dosłownie za ścianą) w Optometria Ciborek dostaniecie rabat 20% na wszystkie oprawki oraz okulary przeciwsłoneczne. Byłam tam i korzystałam z ich usług, więc zapewniam Was, że mają super zespół fachowców (drugi oddział mają w Ursusie). Tym samym wspieramy wszystkich czytelników, którzy tak jak i nasza dwójka noszą okulary! 🙂

Do przeczytania!

E.