fbpx

SORA – prawdopodobnie najlepsza kuchnia koreańska w Warszawie

5 września 2017

sora

Sora to miejsce, o którym od kilku dobrych lat opowiadał mi Monsieur. „Dziś byłem na obiedzie w Sorze”, „w następnym tygodniu idziemy do Sory na integrację” – słyszałam tylko i jakoś przez 4 lata nie mogliśmy się tam wybrać razem. W końcu M. zaprosił mnie tam na weekendowy obiad. Jest zdania, że to najwierniejsza kuchnia koreańska w Warszawie, a świadczyć o tym mogą Koreańczycy stołujący się na co dzień w tym lokalu. I choć w przeciwieństwie do M. w Korei jeszcze nie byłam, to powiem Wam, że po tym jedzeniu czułam się świetnie!

Monsieur przećwiczył tu całe menu i doskonale poznał ten lokal, gdy jeszcze mieścił się na pierwszym piętrze pawilonu przy ulicy Polnej. Około roku temu Sora przeniosła się w okolice Warsaw Spire i Hotelu Hilton, na ulicę Wronią. Lokal ma teraz dwie kondygnacje i znajduje się na rogu nowoczesnego apartamentowca.

sora

W środku jest jasno i bardzo schludnie. Niby nic specjalnego, ale też nie ma się czego przyczepić. W restauracji są dwa osobne pokoje, które można zarezerwować na większe spotkania. Gwarantują atmosferę intymności i odosobnienia, co w Korei jest bardzo pożądane.

sora

Karta jest przepastna i dzieli się zasadniczo na trzy części: menu lunchowe, dania koreańskie oraz sushi. Nie jestem pewna czy to dobry pomysł, by mieszać sushi z kuchnią koreańską, ale nie będę się czepiać, bo nie próbowałam. M. zresztą też nie.

W karcie znajdziemy wszystkie klasyki kuchni koreańskiej w unowocześnionych wersjach, ale nie jest to jedzenie robione pod gusta Europejczyków. Jeśli coś jest ostre, to naprawdę takie jest i nie ma zmiłuj! Dlatego M. poleca kierowanie się oznaczeniami z karty i przy pierwszej wizycie zamawianie dań standardowych, a nie tych super ostrych.

M. na początek wybrał zestaw przekąsek (20 zł) składający się z 4 małych sałatek. Różnią się z dnia na dzień i praktycznie jedynym stałym elementem jest kimchi. My trafiliśmy na marynowane ziemniaczki, marynowaną tykwę oraz sałatkę z koreańskiego pora (jest bardzo aromatyczny i przyjemny w smaku, zupełnie inny od pora, jaki znamy). Lekki i fajny starter.

sora

Ja z kolei zdecydowałam się na delikatną zupę mandu-guk (12 zł). W zupie pływały 3 niezwykle delikatne pierożki, trochę warzyw oraz rozkłócone jajko. Wołowy bulion był bardzo subtelny i wyważony w smaku. Przyjemna propozycja na początek. Porcja była nie za mała i nie za duża, w sam raz na zaspokojenie pierwszego głodu.

sora

Na danie główne zamówiliśmy bulgogi (29 zł), kkanpunggi (29 zł) oraz dodatkowe porcje jaśminowego ryżu (po 6 zł) podawane w ślicznych stalowych puzderkach.

sora

Bulgogi to chyba najpopularniejsze koreańskie danie, które podbiło cały świat. W Sorze podawane jest na żeliwnym talerzu utrzymującym długo temperaturę. Bulgogi to nic innego jak cieniusieńkie, niemal prześwitujące, plastry wołowiny, które najpierw marynuje się w sosie sojowym z dodatkiem czosnku, soli, cukru, oleju sezamowego, cebuli oraz sezamu, a następnie podpieka na grillu. W wersji z Sory wołowina jest zmieszana z cienkim makaronem sojowym oraz sporą ilością warzyw: cukinią, kolorową papryką, kapustą i cebulą. Całość posypana jest ziarnami sezamu. Porcja jest bardzo duża i udało mi się zjeść tylko nieco ponad połowę, resztę miałam na obiad kolejnego dnia. Jako, że danie jest dość wilgotne fajnie komponuje się z ryżem, który wchłania sos z talerza. Propozycja godna polecenia. Danie jest łagodne w smaku i nieco słodkie, dlatego chętnie wybierane przez Polaków.

sora

Genialny jest też kkanpunggi, czyli smażony kurczak w cieście podawany w słodko-ostrym sosie. Pomimo, iż bulgogi bardzo mi smakowały, to kurczak był tak dobry, że nie mogłam się powstrzymać, by co trochę nie podjadać z talerza Monsieur. To jego ulubione danie w Sorze i zamawia je zwykle, gdy przychodzi tu na obiad w czasie lunchu. W sosie do kurczaka znajdziecie sporo drobno posiekanych warzyw, głównie papryki i cebuli. Panierka jest ultra chrupiąca i zupełnie nie czuć, że kurczak był smażony w głębokim tłuszczu.

sora

Na deser, jak się możecie domyślać, nie starczyło nam już miejsca. Od restauracji dostaliśmy za to kawałki fantazyjnie wykrojonego jabłka i melona. Do picia polecam Wam tu zieloną herbatę z brązowym ryżem (8 zł) lub napój aloesowy (6 zł).

sora

Sora – podsumowanie:

Moja pierwsza wizyta w Sorze była bardzo udana. M. swoich wizyt już nawet nie liczy, bo jest tu stałym bywalcem. Gdybym tylko pracowała w okolicy też pewnie zaglądałabym tu na lunche (29 zł – przykładowe dania widzicie poniżej) pakowane w typowe koreańskie dosirak (koreański odpowiednik japońskiego bento box’a), a tak będę musiała zadowolić się klasycznym menu.

sora

sora

Monsieur twierdzi, że w przeciwieństwie do innych koreańskich restauracji w Warszawie po jedzeniu z Sory nigdy, ale to nigdy nic Wam nie będzie. Nawet jeśli zjecie piekielnie ostre danie czy zupę, Wasz przewód pokarmowy nie będzie robił Wam wyrzutów sumienia. Nam niestety zdarzyło się, że po kolejnych wizytach w innych koreańskich lokalach odczuwaliśmy ich reperkusje jeszcze kilka godzin po jedzeniu. Co prawda nie zawsze, ale jednak kilka razy miało to miejsce. Przy próbowaniu nowych kuchni, zwłaszcza tak odmiennych od polskiej, trzeba mieć to na uwadze. Zdaję sobie sprawę, że nasza dwójka ma mocno wyczulone żołądki na wszelkie bonusowe dodatki i składniki dorzucane do jedzenia. Czasami tylko nam coś dolega, a naszym znajomym nic nie jest. Jednak dzięki temu jesteśmy dobrymi testerami nowych miejsc, bo wyczujemy każdy postęp czający się w jedzeniu 😉

Sora to prawdopodobnie najlepsza koreańska restauracja w Warszawie. Nie to, że Miss Kimchi czy Korea Town są złe, bo lubimy tam zaglądać, jednak bardziej autentyczna jest Sora. Może to przez właściciela i kucharzy, który są Koreańczykami, może przez koreańską obsługę, a może przez licznych Koreańczyków, którzy wybierają to miejsce? A może przez wszystko po trochu i przede wszystkim jedzenie (choć trzeba na nie poczekać dłuższą chwilę)!

Do przeczytania!

E. i M.

Rachunek

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 2

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

SORA
Moja ocena [1]: 5
Rodzaj kuchni: koreańska
Przedział‚ cenowy: do 50 zł
Wronia 45, 00-001 Warszawa
Zobacz na Mapach Google
@MadameEdith on Instagram