Chłodnik z wiśni to zupa, którą przygotujecie w 10 minut. Wiśni jest pod dostatkiem, a temperatury są całkiem wysokie, więc to najlepszy moment. Ten chłodnik może być równie dobrze deserem. W smaku przypomina mi bardzo zupę owocową, którą uwielbiałam w dzieciństwie. Z taką różnicą, że owa pamiętna „owocówka” była w zasadzie tylko kompotem z niewielką ilością ugotowanych wiśni i długiego makaronu. To był smak!
Chłodnik z wiśni – składniki:
/na 3-4 porcje/
- 400 g wiśni
- 100 ml wody
- 10 listków stewii lub ok. 4 łyżeczek cukru (do smaku)
- 1 laska cynamonu
- 2 goździki
- 400 ml kefiru
- 4 listki mięty pieprzowej (opcjonalnie)
Chłodnik z wiśni – przepis:
Wyłączamy grzanie. Odławiamy goździki i cynamon.
Odkładamy 2 łyżki samych wiśni. Resztę miksujemy.
Dodajemy kefir. Mieszamy.
Wstawiamy do lodówki na 1-2 godziny.
Chłodnik z wiśni – podanie:
Zupę podajemy dobrze schłodzoną. Na wierzch wykładamy zachowane wiśnie. Całość można posypać odrobiną cienko posiekanych listków mięty pieprzowej, która dodatkowo sprawi, że chłodnik będzie bardziej chłodzący.
Przed nami jeszcze kilka tygodni ciepła. Taką przynajmniej mam nadzieję. Jeśli pogoda będzie nadal dopisywać, to w tym czasie (w każdy poniedziałek) na blogu znajdziecie nowy przepis na chłodnik.
Wszystkie dotychczasowe przepisy na zimne zupy znajdziecie klikając w tag CHŁODNIK.
Podobne wpisy
Komentarze
9 odpowiedzi na “Chłodnik z wiśni”
Dodaj komentarz

Chłodnik z wiśni
Czas przygotwania:
U mnie będzie dziś nieco inna wiśniowa. Powoli przekonuję się do zup owocowych. Chętnie wypróbuję także przepis na chłodnik z owoców.
Zjadłabym z przyjemnością:) … jak tylko wiśnie jeszcze dorwę, bo na moich drzewach już pusto:)
Piękny ma kolor!
Też pamiętam taką zupę wiśniową z makaronem – jako dziecko nie za bardzo ją lubiłam…
Haha, a ja za nią przepadałam. Zupa z wiśniami to dla mnie coś przepysznego!
Musi cudnie smakować, no i ten kolor!<3
Napiszę Ci jedno. Zaskakujesz Edith 😉
T.,
mam nadzieję, że w sposób pozytywny 🙂
Pozdrowienia!
E.
Niech ja tylko dorwę swój blender… 🙂 Wiśnie już mam!
Pyszne, aż ślinka cieknie!