
Żur na wędzonce jest jeszcze lepszy od klasycznego żurku tylko z dodatkiem kiełbasy. Tym razem postanowiłam przygotować pyszną, głęboką w smaku i bardzo mięsną wersję tej tradycyjnej wielkanocnej zupy. Podałam ją z jajkiem na twardo i oczywiście majerankiem.

Do żuru na wędzonce możecie użyć dowolnego wędzonego mięsa np. wędzonych żeberek, wędzonego boczku czy wędzonej kiełbasy. A najlepiej jest wykorzystać kilka rodzajów mięsa, jak i dodać białą kiełbasę do smaku, która jest fajną przeciwwagą w misce z gotową zupą.
Na duży garnek zupy dałam aż ponad 1 kg różnego rodzaju mięsa – to dużo, ale zupa dzięki temu jest bardzo treściwa i może robić za danie na cały obiad. Co do zasady w domu jemy mało mięsa, ale od czasu do czasu taką tradycyjną polską zupę jemy z ogromną przyjemnością. Zwłaszcza Wielkanocy nie wyobrażam sobie bez białego barszczu czy żurku. Taka zupa na wielkanocnym stole jest wręcz obowiązkowa.
Ważnym elementem w żurku na wędzonce jest balans smaków. Nie można przesadzić ani z ilością mięsa, ani z dodatkiem chrzanu czy w końcu domowego zakwasu. Smaki powinny się harmonijnie mieszać. I właśnie zakwas na żurek jest jednym z najważniejszych składników. Wiem, że można kupić gotowy w sklepie, ale póki jest jeszcze trochę czasu, to naprawdę zachęcam Was do przygotowania domowego. Robi się go 5 minut, a smak jest najwspanialszy!
Żur na wędzonce – składniki:
/na ponad 4 litry gotowej zupy/
- 3 litry wody
- 0,5 kg wędzonki np. wędzonych żeberek lub wędzonego boczku
- 0,3 kg białej kiełbasy
- 0,3 kg wędzonej kiełbasy
- 1-2 szklanki domowego zakwasu na żurek
- 2 marchewki
- 1/2 selera
- 1 por (tylko biała część)
- 1 cebula
- 50 g suszonych grzybów
- 2 ząbki czosnku
Przyprawy:
- 1 łyżka suszonego majeranku + świeży do przybrania
- sól morska
- czarny pieprz
- 3 liście laurowe
- 5 ziel angielskich
- 1 łyżeczka tartego chrzanu ze słoiczka
- śmietana 30%
Dodatki
- 150 ml śmietany kremówki 30%
- jajka ugotowane na twardo
- świeży majeranek lub natka pietruszki

Żur na wędzonce – składniki:
Poprzedniego dnia wieczorem suszone grzyby zalewamy gorącą wodą. Zostawiamy do namoczenia na całą noc.
Kolejnego dnia do dużego garnka (użyłam 5-litrowego) wlewamy 3 litry wody. Dodajemy obrane warzywa, które kroimy na mniejsze kawałki. Pamiętajcie, by pora przekroić wzdłuż i dokładnie opłukać. Do garnka dodajemy też namoczone grzyby wraz z wodą, ale uważajcie, bo na dnie miseczki przez noc mógł zebrać się piasek! Dodajemy sól, pieprz, liście laurowe, ząbki czosnku i ziela angielskie. Gotujemy na średnim/niskim ogniu przez 30 minut.

Do wywaru dorzucamy pozakłuwaną w kilku miejscach białą kiełbasę, kiełbasę wędzoną oraz boczek w większych kawałkach. Gotujemy na małym ogniu kolejne 20-30 minut. Wyłączamy grzanie, przecedzamy. Włoszczyznę można wykorzystać do sałatki.

Przystępujemy do doprawiania żuru: dodajemy chrzan, majeranek i zakwas (możemy go nieco wcześniej podgrzać, ale nie gotować) oraz dodatkową porcję soli i pieprzu, jeśli to konieczne.


Doprawiamy śmietaną i dokładamy pokrojoną w plasterki kiełbasę oraz pokrojony w kostkę boczek.


Żur na wędzonce – podanie:
Żur na wędzonce podajemy wraz z pokrojoną kiełbasą oraz boczkiem. Możemy też dorzucić posiekane drobno grzyby. Do talerza wkładamy także połówki jajka ugotowanego na twardo.

Talerz lepiej się prezentuje, gdy dodamy posiekany świeży majeranek. Jeśli nie macie go pod ręką, to możecie zastąpić go posiekaną natką pietruszki, która także świetnie się sprawdza. Żur można jeść z chlebem, najlepiej oczywiście żytnim na zakwasie, który dodaje się do zakwasu.
Smacznego!
E.

Podobne wpisy
Komentarze
2 odpowiedzi do “Żur na wędzonce z kiełbasą i jajkiem – wielkanocny klasyk”
Dodaj komentarz

Żur na wędzonce z kiełbasą i jajkiem – wielkanocny klasyk
Czas przygotwania:
Droga Edith,
Zrobiłam żurek na święta wg przepisu. Pyszny !!! Dzięki za ten przepis.
Agnieszko,
bardzo się cieszę. U nad też był oczywiście na święta i dziś go dokończyliśmy na obiad. Trzy dni jedzenia pysznej zupy 🙂 Czekam z niecierpliwością na kolejną Wielkanoc! Choć myślę, że i w międzyczasie też pojawi się na naszym stole, choć może w nie aż tak wypasionej wersji, a jedynie z dodatkiem wędzonej kiełbasy.