Gdzie jeść w Białymstoku?
Tydzień temu, we wpisie „Weekend w Białymstoku” obiecałam Wam drugą część weekendowego przewodnika, więc oto i jest! Pokażę Wam miejsca, do których według nas warto zajrzeć na małe co nieco odwiedzając stolicę Podlasia. W trakcie weekendu mieliśmy okazję zjeść w kilku lokalach i spróbować nieco lokalnych przysmaków, w tym także pysznych słodkości. Niestety trafiliśmy na jedne niejadalne lody, które wylądowały w koszu, ale za to nadrobiliśmy w innej lodziarni, która powaliła nas na kolana. W przyrodzie jak widać musi być równowaga.
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy przed podróżą nie poprosili o opinię naszych znajomych pochodzących z Białegostoku. Za wszelkie rady i sugestie ogromnie dziękujemy Magdzie oraz Karolowi. Wasze polecenia zdały egzamin w 100%.
Gdzie jeść w Białymstoku? – lista miejsc:
Bistro „Dobra Zmiana”
adres: Marii Skłodowskiej-Curie 8, 15-001 Białystok
Ponoć poziom bywa tu różny. Przechodząc postanowiliśmy zaryzykować i się nie rozczarowaliśmy, bo zjedliśmy bardzo smacznie.
Lokal nie jest duży, za to urządzony z pomysłem. Duże wrażenie robi zastawiony stół powieszony na ścianie wraz z całą zastawą. Takie instalacje od razu przywołują na myśl Japonię i sztuczne jedzenie poustawiane w witrynach, które do złudzenia wygląda jak prawdziwe (patrz wpis: Kappabashi – tokijska ulica sklepów kulinarnych).
Zamówiliśmy tu talerz firmowych przekąsek, zupę z wołowiną i udonem oraz bułeczki bao z boczkiem. Do tego wzięliśmy orzeźwiające lemoniady. Za wszystko zapłaciliśmy 87 zł. Sądząc po naszych wyborach nie spodziewajcie się tu jednak Azji na talerzu, bo to jednak nieco spolszczone smaki i luźne interpretacje kuchnią azjatycką, niemniej wszystko jest na poziomie, smaki są dopracowane. To miejsce zresztą wcale nie udaje azjatyckiej knajpki, bo proponuje kuchnię międzynarodową i autorską, będącą wypadkową inspiracji szefów kuchni – Marcina Budynka i Mariusza Olechno. W zmieniającej się regularnie karcie znajdziecie też sporo polskich smaków, ale talerz przystawek zamówcie koniecznie, bo daje fajny przekrój tutejszych propozycji.
Łukaszówka (sklep firmowy nr 1)
adres: Białówny 2/22, Białystok
Łukaszówka to malutki sklepik z wyrobami cukierniczymi i garmażeryjnymi zlokalizowany w samym centrum Białegostoku. To filia Łukaszówki z Supraśla, która słynie z doskonałych wypieków.
Spróbowaliśmy tu pączków serowych (są na wagę, za 2 sztuki zapłaciliśmy ok. 3 zł), a będąc w Supraślu podlaskiego (a dokłądnie pochodzącego z Hajnówki) przysmaku – ciasta Marcinek.
Marcinek to torcik złożony z kilkunastu warstw cienkich blatów przekładanych kremem śmietanowym. Jest nieskomplikowany w smaku, za to dość żmudny w przygotowaniu i zdecydowanie wart poznania.
Ponoć to z Łukaszówki pochodzą jedne z najlepszych na Podlasiu sękaczy. Spróbujecie tu też słynnego „mrowiska”, czyli faworków polanych miodem z makiem i rodzynkami.
Fly High Coffee
adres: Lipowa 16, 15-001 Białystok
Do kawiarni poleconej przez Magdę przyszliśmy na kawę i lekkie śniadanie.
Lokal zachwyca oryginalnym wystrojem wnętrza oraz wyborem przeróżnych kaw i łakoci. To miejsce na dripa czy kawę z chemexa. Myślę, że białostoccy fani kawy spotykają się właśnie tu!
Cukiernia Pani K
adres: Sybiraków 4, 15-204 Białystok
Do Pani K trafiliśmy spontanicznie. Nie był to lokal polecony ani przez Magdę, ani przez Karola. O jego istnieniu dowiedzieliśmy się na mieście słysząc rekomendację „to najlepsza cukiernia w mieście”. Nie mogliśmy tego nie sprawdzić.
Wystrój jest ładny, nowoczesny i miły dla oka.
Ciasta są raczej standardowe, choć wyglądają uroczo i nie można im odmówić dopracowania. Polecono nam sernik z Oreo, który podobno jest tu hitem. I faktycznie: choć nieco ciut za słodki, był znakomitym przykładem sernika niemal idealnego.
Ciastko „Bite szkło” było zaś przyjemnym musem jogurtowo-serowym z owocami w środku. Dobra propozycje na ciepły dzień.
Na próbę wzięliśmy też po jednej gałce lodów, które okazały się pierwszymi niejadalnymi lodami w tym sezonie. Jeszcze ciasteczkowe Monsieur może i mogłyby się jakoś obronić, ale moje cytrynowe były po prostu okropne. Nie ten smak, nie ta konsystencja, wszystko nie to. Reasumując: na sernik i kawę jak najbardziej, na lody nigdy w życiu!
Babka Kresowa
adres: Lipowa 2, 15-001 Białystok
O tym miejscu pisałam już jakiś czas temu, więc nie będę się powtarzać i odeślę Was do wpisu: Babka Kresowa.
Trattoria Czarna Owca
adres: Lipowa 24, 15-001 Białystok
Polecała nam ją i Magda, jak i Karol. Pisaliście o niej również Wy. Z racji krótkiego pobytu nie zdołaliśmy tu przyjść na jedzenie, ale zapisujemy sobie to miejsce w notatniku i przy kolejnej okazji obiecujemy tu zajrzeć.
Lodziarnia „Stara Szkoła”
adres: Księdza Piotra Ściegiennego 39, 16-100 Sokółka
Tutejsze lody są tak dobre, że warto jechać na nie blisko 40 km z Białegostoku. Porcje są solidne, cena niezwykle przystępna (3 zł za gałkę), a wybór smaków ogromny. Mango, czarna porzeczka i solony karmel to smaki, do których można porównywać lody sprzedawane w innych lodziarniach. Są tak doskonałe i trafione w punkt, że powinny trafić do Sèvres. Znajdziecie też lody bardziej dziecięce, na które ochotę miewa czasami Monsieur, czyli np. „dumle” lub „lion”, które faktycznie smakują jak ciągnące się cukierki z czekoladą lub czekoladowy batonik z chrupkami. Do tego wszystkiego pyszny wafelek, chyba nie można oczekiwać więcej od lodów?!
I to by było na tyle. Mam nadzieję, że skorzystacie z naszej listy podczas pobytu w pięknym Białymstoku. Jeśli nie czytaliście naszego przewodnika, odsyłam Was do wpisu: Białystok na weekend.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
8 odpowiedzi na “Gdzie jeść w Białymstoku?”
Dodaj komentarz
Przedział cenowy: do 30 zł
Właśnie wróciłam i odwiedziłam większość polecanych „knajpek”. Dzięki Tobie zawsze wiem,gdzie się udać 🙂 Babka Kresowa to hit! Jadłabym tam codziennie,bo jestem typem mączno-ziemniaczanym. Resztę knajp tez obeszłam,ale Łukaszówka już chyba padła lub pada,bo niczego tam nie było do kupienia 🙁 Odwiedziłam tez Sztukę Mięsa,a na pikniku,który odbywał się przy Parku Branickich również Baristację i Starą Szkołę. Również polecam!
Pyszny masz ten blog
Nie odwiedziliście nawet połowy miejsc godnych uwagi w Białymstoku. Rzekłabym nawet, że poza babka i czarna owca nie widzieliście nic ciekawego. Podstawowym miejscem w Białymstoku jest Baristacja, w kwestii kawiarni, a Sztuka Mięsa jesli chodzi o konkretne dania. Chyba trzeba przyjechać jeszcze raz …
Wcale nie twierdzimy, że odwiedziliśmy wszystkie najlepsze miejsca w Białymstoku. W końcu byliśmy tam tylko dwa dni. Opisaliśmy tylko lokale, w których byliśmy osobiście i z wizyt w których byliśmy zadowoleni. Z pewnością wrócimy i po kolejnej wizycie uzupełnimy ten wpis 🙂
Bardzo mnie cieszy ta promocja Białegostoku i okolic☺ podobno warto również
wstąpić do restauracji „Sztuka mięsa” przy ul. Krakowskiej.
Malutki prztyczek w kwestii marcinka – te cienkie warstwy ciasta to bynajmniej nie biszkopt.
Pozdrawiam spod Puszczy B.
Zosiu,
racja, to ciasto kruche!
Dziękuję
E.
Gdy jestem w Białymstoku to przymusowo zajezdzam do cukierni „U Lecha”, to dopiero najlepsza cukiernia w mieście 🙂 a ciasteczka marcepanki na wage złota, przepyszne 🙂
Kinia,
Też o niej słyszałam. Jednak spróbujemy następnym razem. W ciągu 2 dni da się zjeść jednak ograniczoną ilość słodyczy 😉
Serdecznie pozdrawiam
E.